Choć komary są uciążliwe i sprawiać mogą wiele problemów, to są podstawą wielu piramid ekologicznych – stanowią między innymi kluczowy pokarm dla innych zwierząt. Bez ich wylęgu w zasadzie nie mogłoby rozmnażać się wiele gatunków, dla których to podstawa pokarmowa.
Jak mówi w rozmowie z portalem Zielona Interia prof. Piotr Tryjanowski z poznańskiego Uniwersytetu Przyrodniczego, którego studenci i doktoranci prowadzą wiele badań nad komarami, owadów tych jest coraz mniej m.in. przez powodowaną zmianami klimatu suszę. - Wysychają zbiorniki, zwłaszcza te płytsze, które są najbardziej potrzebne komarom do rozmnażania. Do rozwoju larw wymagana jest bowiem odpowiednia temperatura i nagrzanie wody. Głębsze wody z tego powodu ich nie interesują - zaznacza. Zdaniem entomologów, są one łatwiej dostępne dla drapieżników – główne płazów i ich kijanek oraz drapieżnych owadów wodnych.
Eksperci określają, że choć zniknięcie komarów może cieszyć, to wiąże się jednocześnie z wieloma problemami – między innymi z głodem u wielu żywiących się nimi zwierząt. Istotne jest jednak także zakłócenie równowagi w ekosystemie.
Czytaj więcej
Jak informuje agencja Reutera, hiszpański rząd planuje wydać 2,19 mld euro, aby złagodzić skutki przedłużającej się i wciąż pogarszającej się suszy, która zdziesiątkowała lokalne uprawy.
Niebawem może być za późno
Z trzech i pół tysiąca grup komarów krew wysysa tylko kilkaset, a więc mniejszość. Samce, które nie gryzą wcale, są przede wszystkim zapylaczami, i to niemniej istotnymi niż pszczoły. Brak komarów powodować może więc także straty dla zapylanych przez nie roślin.