Klimatyczna ofensywa Chin. Prezydentura Donalda Trumpa to szansa dla Pekinu

Donald Trump sygnalizował jeszcze w kampanii wyborczej, że w razie wygranej ponownie wycofa Stany Zjednoczone z Porozumienia paryskiego. Zdaniem ekspertów, osłabienie amerykańskiej polityki klimatycznej może stanowić szansę dla Chin, które mają ambicję, aby stać się liderem na arenie międzynarodowej w dziedzinie polityki klimatycznej.

Publikacja: 29.11.2024 11:27

Ding Xuexiang, chiński wicepremier, podczas szczytu klimatycznego w Baku.

Ding Xuexiang, chiński wicepremier, podczas szczytu klimatycznego w Baku.

Foto: Hollie Adams/Bloomberg

Już wkrótce w Białym Domu ponownie zamieszka Donald Trump, który wielokrotnie deklarował poparcie dla branży paliw kopalnych. Należy się spodziewać, że Donald Trump będzie się starał zmniejszyć wsparcie dla rozwoju OZE, kładąc nacisk na wznowienie projektów wydobycia ropy i gazu. Osłabienie polityki klimatycznej Stanów Zjednoczonych może iść w parze z ograniczeniem międzynarodowego finansowania klimatycznego. To paradoksalnie dobra wiadomość dla Chin.

Polityka klimatyczna Donalda Trumpa to szansa dla Chin

Chiny są obecnie największym na świecie emitentem  gazów cieplarnianych, ale jednocześnie wiodą prym pod względem rozwoju energii odnawialnej. Międzynarodowa Agencja Energetyczna szacuje, że do końca dekady niemal 60 proc. globalnych mocy OZE będzie produkowane właśnie w Chinach. Według Global Energy Monitor, jedynie w pierwszej połowie 2024 roku, kraj wydał pozwolenia na budowę dla 12 nowych projektów OZE, o łącznej mocy ponad 9 GW. Od początku 2023 Chiny zainstalowały 493 gigawatów mocy wiatrowej i słonecznej, czyli mniej więcej tyle samo, co Francja, Niemcy i Wielka Brytania razem wzięte.

Czytaj więcej

Koniec szczytu klimatycznego. „Parodia sprawiedliwości” czy początek nowej ery?

Rola Pekinu w transformacji energetycznej na świecie jest istotna, co podkreślił w czasie szczytu klimatycznego COP29 w Baku sekretarz wykonawczy ds. zmian klimatu ONZ, Simon Stiell. W czasie wydarzenia w pawilonie chińskim stwierdził on, że „będziemy potrzebować stałego przywództwa Chin” i wezwał ten kraj do podjęcia ambitnych zobowiązań klimatycznych w zakresie redukcji emisji gazów cieplarnianych do 2035 roku, aby dać właściwy przykład innym.

Miliardy na wsparcie klimatyczne dla krajów rozwijających się

Determinację Chin w kwestii tworzenia wizerunku kraju walczącego o klimat widać było na szczycie klimatycznym w Baku, na którą dotarło niemal 1000 chińskich delegatów. Obecny tam chiński wicepremier Ding Xuexiang oświadczył, że jego kraj od 2016 roku zapewnił wsparcie klimatyczne dla krajów rozwijających się w wysokości ponad 24,5 miliarda dolarów. Podkreślił również, że „niezależnie od zmian na arenie międzynarodowej”, determinacja i działania Chin w walce z pogłębiającym się kryzysem klimatycznym nie osłabną. Jak zauważył Li Shuo, dyrektor China Climate Hub, to pierwsza sytuacja, w której chiński rząd przedstawił konkretną kwotę wsparcia klimatycznego.

Dotychczas wsparcie finansowe dla krajów rozwijających się było przekazywane przez gospodarki rozwinięte, do których Chiny oficjalnie nie należą. Jednak tegoroczne porozumienie podpisane w Baku wezwało wszystkie kraje „do współpracy w celu umożliwienia zwiększenia finansowania”, a rozmowy jasno wskazywały, że oczekiwania co do Chin w kwestii finansowania wsparcia klimatycznego będą rosnąć, zwłaszcza, jeśli Stany Zjednoczone ponownie wycofają się z Porozumienia paryskiego.

Według nowego badania przeprowadzonego przez think tank klimatyczny Centre for Research on Energy and Clean Air (CREA) oraz International Society for Energy Transition Studies (ISETS), aż 44 proc. ekspertów branżowych i akademickich uważa, że emisje CO2 Chin osiągną swój szczyt najpóźniej w 2025 roku. Ponad połowa uważa z kolei, że w przyszłym roku kraj osiągnie również szczytowe zużycie węgla, generującego obecnie ok. 80 proc. emisji z paliw kopalnych w Chinach.

Eksperci liczą też na to, że kolejny krajowy plan działań klimatycznych Chin, który powinny zaprezentować w ciągu kolejnych trzech miesięcy, będzie zdecydowanie bardziej ambitny niż poprzedni oraz zgodny z celem utrzymania wzrostu globalnej temperatury na poziomie 1,5°C w stosunku do poziomów przedindustrialnych.

Już wkrótce w Białym Domu ponownie zamieszka Donald Trump, który wielokrotnie deklarował poparcie dla branży paliw kopalnych. Należy się spodziewać, że Donald Trump będzie się starał zmniejszyć wsparcie dla rozwoju OZE, kładąc nacisk na wznowienie projektów wydobycia ropy i gazu. Osłabienie polityki klimatycznej Stanów Zjednoczonych może iść w parze z ograniczeniem międzynarodowego finansowania klimatycznego. To paradoksalnie dobra wiadomość dla Chin.

Polityka klimatyczna Donalda Trumpa to szansa dla Chin

Pozostało 87% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Planeta
Na Antarktydzie znaleziono pierwszy w historii bursztyn. Ma 90 milionów lat
Planeta
Mikroplastik może zmieniać pogodę i klimat na Ziemi? Nowe wyniki badań
Planeta
Eksperci: Przekroczyliśmy próg 1,5 stopnia Celsjusza. Co to oznacza dla klimatu?
Planeta
Triumf giganta paliwowego w sądzie. Nie będzie nakazu obniżenia emisji CO2
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Planeta
Polacy zmęczeni zmianami klimatu? Nowy raport pokazuje zmianę nastrojów
Materiał Promocyjny
Fundusze Europejskie stawiają na transport intermodalny