Nie od dziś naukowcy alarmują: nie ma wątpliwości, iż zmiany klimatu – wywołane emisją gazów cieplarnianych przez człowieka – powodują ekstremalne zjawiska pogodowe, w tym między innymi upały, susze czy pożary. Chodzi jednak także i o ulewne deszcze, które – wraz ze zmianami klimatu – przybierają na częstotliwości oraz intensywności.
W ostatnim czasie z taką sytuacją mierzy się między innymi Maroko, nad którym w ubiegłym tygodniu przeszła strefa ulewnych deszczów. Była ona na tyle silna, że w niektórych regionach suma opadów – w ciągu zaledwie dwóch dób – wyniosła aż 200 litrów na metr kwadratowy. Efekt? Powodzie błyskawiczne, które sprawiły, że w południowej części kraju pustynia Sahara zamieniła się miejscami w jeziora i przywróciła wyschnięte zbiorniki do żywych. Eksperci zaznaczają, że to już kolejne – związane ze zmianami klimatu – niecodzienne zdarzenie pogodowe, do którego doszło w ostatnich kilkunastu dniach w tej części świata.
Czytaj więcej
Przyczyniliśmy się do procesu niszczenia regionu, który dziś jest największą gorącą pustynią naszej planety.
Maroko: Na saharze pojawiły się jeziora
W ciągu ostatnich kilku miesięcy ulewy przyczyniły się do śmierci ponad 1460 osób w państwach leżących na obrzeżach Sahary – wynika z raportu Biura Narodów Zjednoczonych ds. Koordynacji Pomocy Humanitarnej (OCHA). Dotyczy to między innymi Maroka. Jak poinformowała tamtejsza Generalna Dyrekcja Meteorologii, we wrześniu oraz październiku kraj doświadczył szczególnie niestabilnej i wilgotnej pogody. Ekstremalne ulewy należą w tej części świata do rzadkości, ale – ze względu na wciąż postępujące zmiany klimatyczne – mają one miejsce coraz częściej. I są coraz bardziej intensywne.