Ubiegły rok przyniósł wiele ekstremalnych wydarzeń pogodowych na całym świecie. Jednym z najbardziej przerażających z uwagi na skalę zjawisk były pożary lasów, które nękały różne regiony świata. Szczególne szkody wyrządziły w Kanadzie, gdzie tysiące ludzi musiały z ich powodu opuścić swoje domy. Jak wstępnie szacowało Kanadyjskie Biuro Ubezpieczeń, jedynie w okresie od 28 maja do 4 czerwca pożary w samym rejonie Halifax spowodowały szkody przekraczające 165 milionów dolarów. Miliony dolarów zostały również wydane na szereg wydatków związanych z pracą straży pożarnej, takich jak sprzęt oraz nadgodziny strażaków.
Emisje CO2 z powodu pożarów: nowe dane
Według naukowców z inicjatywy Global Forest Watch, w 2023 roku w Kanadzie spłonęło niemal 8 milionów hektarów lasów, czyli ponad sześciokrotnie więcej niż wynosi średnia roczna od 2001 roku. Potężne pożary wygenerowały ogromne emisje dwutlenku węgla, przekraczające 3 miliardy ton CO2. To niemal czterokrotnie więcej niż emisje CO2 w światowym sektorze lotnictwa w 2022 roku. Jak wynika z danych amerykańskiej Agencji Ochrony Środowiska (EPA), stanowi to mniej więcej równowartość rocznych emisji CO2 generowanych przez 647 milionów samochodów.
Czytaj więcej
Ponad połowa ludzi na świecie doświadczyła w czerwcu ekstremalnych upałów – informują naukowcy i podkreślają, że wystąpienie bardzo wysokich temperatur w ubiegłym miesiącu było co najmniej trzykrotnie bardziej prawdopodobne ze względu na kryzys klimatyczny.
Tragiczne wydarzenia dotknęły w nieproporcjonalnie dużym stopniu ludność rdzenną Kanady – szacuje się, że ponad 42 proc. ewakuacji w związku z ubiegłorocznymi pożarami objęło członków tej społeczności.
Alexandra Tyukavina, ekspertka ds. danych dotyczących pożarów na Uniwersytecie Maryland, która brała udział w analizie, w wywiadzie dla portalu Mongabay stwierdziła, że sezon pożarów w Kanadzie zdecydowanie się wydłuża, a pożary przybierają na intensywności. „Niegdysiejsze ekstremalne pożary stają się coraz bardziej powszechne” – powiedziała ekspertka.