Mijający rok, który zdaniem naukowców przejdzie do historii jako najcieplejszy w historii pomiarów, obfitował w katastrofy będące efektem zmieniającego się klimatu. Różne regiony świata borykały się m.in. z ekstremalnymi temperaturami, suszą, pożarami, powodziami oraz huraganami, stanowiącymi poważne zagrożenie dla lokalnych społeczności oraz ekosystemów. Miliony ludzi było zmuszone do przesiedlenia, z czego większość w krajach, które w najmniejszym stopniu przyczyniły się do zmian klimatu. Każde z tych zdarzeń doprowadziło również do strat materialnych, które łącznie sięgnęły miliardów dolarów.
Najkosztowniejsza katastrofa w 2023 roku: Pożary na Hawajach
W swoim najnowszym raporcie "Counting the Cost 2023" organizacja Christian Aid przyjrzała się kosztom, jakie w wyniku tegorocznych kataklizmów ponieśli mieszkańcy dotkniętych nimi regionów.
Czytaj więcej
Do pożarów na Hawajach doprowadził spisek, w wyniku którego będą mogli je przejąć miliarderzy? Agencja Bloomberg analizuje, co stoi za rozpowszechnianiem teorii przeczących zmianom klimatu.
Na tapet wzięto 20 katastrof, w tym powodzie, pożary, huragany oraz susze. Zdecydowanie najbardziej kosztownymi okazały się pożary na Hawajach, w wyniku których zginęło 181 osób. Jak oszacowali autorzy raportu, koszt katastrofy wyniósł 4 000 dolarów per capita. Na drugim miejscu znalazł się huragan, który nawiedził wyspę Guam, a straty, które spowodował, oceniono na 1 500 dolarów na mieszkańca. Na trzecim miejscu umieszczono huragan, który doprowadził w Vanuatu do szkód sięgających 947 dolarów na osobę. Ustalono również, że średni koszt wszystkich 20 katastrof wyniósł ponad 400 dolarów na osobę. Poważne skutki zmian klimatu w tym roku odczuły również kraje o dużej populacji, takie jak Stany Zjednoczone, które walczyły z potężnymi huraganami, Chiny dotknięte pożarami i powodziami czy Meksyk, który ucierpiał w październiku przez huragan Otis. I choć straty per capita z tytułu każdego zdarzenia w tych krajach oceniono na maksymalnie kilkadziesiąt dolarów, to należy wziąć pod uwagę, że populacja każdego z tych państw przekracza 100 milionów mieszkańców.
Biedni cierpią najbardziej z powodu ekstremalnych zjawisk pogodowych
Jak wynika z raportu, ekstremalne zjawiska pogodowe znacznie boleśniej uderzają w mniej zamożne kraje, których mieszkańcy posiadają mniej odporne domy. Dodatkowo spora część społeczeństwa znajduje zatrudnienie w rolnictwie, które jest szczególnie narażone na skutki anomalii pogodowych, a rządy często nie radzą sobie z zapobieganiem skutkom katastrof oraz sprawnym usuwaniem wyrządzonych przez nie szkód.