Ogromny skwar w Chinach. Najcięższa fala upałów w historii

W ciągu ostatnich tygodni aż 71 chińskich stacji meteorologicznych odnotowało rekordowe temperatury, a w kilku miastach termometry wskazały nawet 44°C.

Publikacja: 22.07.2022 15:40

Ogromny skwar w Chinach. Najcięższa fala upałów w historii

Foto: Bloomberg

Od czerwca do połowy lipca Chiny odnotowały średnio 5,3 dnia z temperaturami powyżej 35°C, co według danych Chińskiego Narodowego Centrum Klimatu stanowi najwyższy wynik od 1961 roku. Od czerwca 71 krajowych stacji meteorologicznych odnotowało najwyższe temperatury w historii, z czego w czterech miastach słupki rtęci wskazywały nawet 44°C.To najcięższa od kilku dekad fala upałów w Chinach.

W maju rozpoczęła się pora deszczowa, a wyjątkowo ulewne deszcze doprowadziły do powodzi i osunięcia ziemi na sporych obszarach w południowej części kraju. Dziesiątki osób zginęły, a miliony zmuszone były się przesiedlić. Straty gospodarcze wyniosły miliony juanów. W czerwcu z kolei ekstremalne opady deszczu pobiły „historyczne rekordy” w nadmorskiej prowincji Fujian oraz części prowincji Guangdong i Guangxi. Jednocześnie północne Chiny zaczęła ogarniać fala upałów, a temperatury sięgnęły powyżej 40°C.

Czytaj więcej

Upały 100 razy bardziej prawdopodobne przez zmiany klimatu

Coraz bardziej nasilające się ekstremalne zjawiska pogodowe w Chinach kosztują je rocznie 238 mld dolarów, co stanowi najwyższy wynik w regionie Azji i Pacyfiku oraz niemal trzykrotność szacowanych strat Japonii czy Indii.

Obecna fala upałów dotknęła ponad 900 mln ludzi w Chinach, czyli ok. 64 proc. populacji. Niemal wszystkie prowincje wydały ostrzeżenia przed wyjątkowo wysokimi temperaturami, a 84 miasta ogłosiły alarmy najwyższego poziomu.

Według badania opublikowanego na łamach Science Bulletin, liczba zgonów spowodowanych przez fale upałów w Chinach gwałtownie wzrosła na przestrzeni ostatnich lat. Naukowcy wskazują, że w latach 80. wysokie temperatury przyczyniały się do śmierci 3679 osób rocznie, tymczasem w latach 2010 liczba ta wzrosła do 15500 osób rocznie. Najwięcej osób umiera z powodu upałów we wschodnich oraz środkowych Chinach. Zdaniem autorów badania, główną przyczyną gwałtownego wzrostu liczby zgonów jest szybki wzrost częstotliwości fal upałów.

Chiny stanowią „obszar wrażliwy”, znacząco dotknięty zmianami klimatycznymi, gdzie temperatury rosną szybciej niż średnia krajowa, jak wynika z najnowszej Błękitnej Księgi na temat Zmian Klimatu, opublikowanej przez Chińską Administrację Meteorologiczną w sierpniu zeszłego roku. Jak wynika z raportu, w latach 1951-2020 średnia roczna temperatura powierzchni w Chinach rosła w tempie 0,26°C na dekadę.

Czytaj więcej

Rekordowa fala upałów w Indiach i Pakistanie. Prawie 50°C

Od czerwca do połowy lipca Chiny odnotowały średnio 5,3 dnia z temperaturami powyżej 35°C, co według danych Chińskiego Narodowego Centrum Klimatu stanowi najwyższy wynik od 1961 roku. Od czerwca 71 krajowych stacji meteorologicznych odnotowało najwyższe temperatury w historii, z czego w czterech miastach słupki rtęci wskazywały nawet 44°C.To najcięższa od kilku dekad fala upałów w Chinach.

W maju rozpoczęła się pora deszczowa, a wyjątkowo ulewne deszcze doprowadziły do powodzi i osunięcia ziemi na sporych obszarach w południowej części kraju. Dziesiątki osób zginęły, a miliony zmuszone były się przesiedlić. Straty gospodarcze wyniosły miliony juanów. W czerwcu z kolei ekstremalne opady deszczu pobiły „historyczne rekordy” w nadmorskiej prowincji Fujian oraz części prowincji Guangdong i Guangxi. Jednocześnie północne Chiny zaczęła ogarniać fala upałów, a temperatury sięgnęły powyżej 40°C.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Planeta
Zmiany klimatu w górach. Czy to był jeden z ostatnich sezonów narciarskich?
Planeta
„Zima stulecia” u sąsiada Rosji. Miliony zwierząt padły z powodu mrozu
Planeta
Rok 2024 może przynieść kolejne rekordy temperatur. Będzie „czerwony alarm”?
Planeta
Jedno z największych miast świata zagrożone brakiem wody. Nadciąga „dzień zero”?
Planeta
Sprowadzili ogromne drzewa z USA do Europy. Raport po 170 latach badań