Znajdujemy się w momencie wzmożonej mobilizacji i pośpiechu. Warto zatem skorzystać ze sprawdzonych rozwiązań, praktyk i doświadczeń dojrzałych rynków kaucyjnych, ale też tych, które niedawno zaczęły swoją przygodę z systemem. Patrząc na najmłodsze systemy, jak ten słowacki, węgierski czy rumuński, wysnuwa się bardzo ważny wniosek: niezwykle istotne jest podjęcie działań zakładających etapowość, wspieraną szeroką kampanią uświadamiającą konsumentów.

Efektywne wprowadzanie systemu

Wzięcie pod uwagę przykładów z innych rynków kaucyjnych pozwoli zminimalizować potencjalne potknięcia, zagwarantować bezpieczeństwo działania systemu, a finalnie osiągnąć oczekiwane przez całą branżę rezultaty. Są obszary, które potraktowane priorytetowo nadadzą polskiemu systemowi odpowiedni tor. Wśród nich jest utworzenie organizacji parasolowej. Z przyznanych już zezwoleń, złożonych wniosków oraz zapowiedzi wynika, że za polski system kaucyjny będzie odpowiedzialnych już ośmiu operatorów. Niezbędne jest zatem ustalenie obowiązujących ich zasad i standardów, które będzie nadzorował jeden podmiot. Taka organizacja, reprezentująca głównych interesariuszy – wprowadzających opakowania, detalistów i operatorów – tworzyłaby ramy dla reguł dotyczących projektowania, znakowania, zbiórki i rozliczania. Bo system, aby był wiarygodny, powszechny i dostępny na terenie całego kraju, powinien bazować na spójności i transparentnym działaniu między wszystkimi jego uczestnikami, nie zapominając oczywiście o konsumentach, dla których sposób oddawania opakowań powinien być zrozumiały i intuicyjny w każdym miejscu w Polsce. Ustalenie standardów jest szczególnie ważne także w kontekście bezpieczeństwa, ponieważ w ten sposób zapobiegniemy ryzyku potencjalnych oszustw, które mógłby odczuć cały rynek.

Standardy, czyli?

Wspomniane przeze mnie wcześniej standardy powinny dotyczyć przede wszystkim:

  • oznakowania opakowań, czyli nie tylko tego, jak powinno wyglądać logo systemu, ale też np. jakiej powinno być wielkości, koloru i jak powinno być umieszczone na opakowaniu, czy konieczne jest naniesienie logo zabezpieczającego;
  • sposobów wprowadzania produktu w opakowaniu do obrotu na rynku kaucyjnym, czyli rejestracji wprowadzającego u jednego z operatorów i rejestracji produktu w jego bazie danych;
  • sposobów działania poszczególnych uczestników systemu w ramach zbiórki ręcznej opakowań, czyli na przykład wskazania, czy odbierane opakowanie musi być skanowane przez sklep, co w przypadku nieco zgniecionego opakowania jest utrudnione; czy worek musi być zamknięty; jak i kto odpowiada za odbiór zebranych opakowań;
  • sposobów przeliczania opakowań ze zbiórki ręcznej;
  • sposobów działania poszczególnych uczestników systemu w ramach zbiórki automatycznej opakowań, w tym również standardów dotyczących urządzeń, czyli – w jaki sposób mają oni identyfikować, weryfikować i rozliczać opakowania;
  • sposobów przekazywania danych do rozliczeń oraz sprawozdawczości.

Kaucja za produktem

Nowelizacja ustawy zawiera istotną poprawkę z perspektywy zabezpieczenia systemu i stworzenia spójnego systemu finansowania zwrotów kaucji konsumentom. Dlatego tak ważne jest zatwierdzenie jej w planowanym terminie, podczas jesiennej sesji Sejmu. Od tego będą zależały poprawne rozliczenia między wszystkimi uczestnikami systemu.

Ustawa o ROP równie pilna

O tym, że konieczne są pilne zmiany w polskim systemie gospodarowania odpadami i surowcami, mówią samorządy, cała branża opakowaniowa, odpadowa i recyklingowa. Potrzebujemy skutecznej reformy rozszerzonej odpowiedzialności producenta (ROP) dla opakowań, bo to ona jest tym ogromnym, brakującym elementem naszej gospodarki odpadami. Brak odpowiedniego finansowania, które zapewnia właśnie ROP, sprawia, że recyklerzy w Polsce są w bardzo złej sytuacji i coraz częściej rezygnują z tej działalności. Niestety, ceny surowców wtórnych, zwłaszcza tworzyw sztucznych, są częstokroć wyższe niż materiału z surowca pierwotnego. A to z kolei przekłada się na znacznie mniejszy popyt na recyklat, ponieważ surowce pierwotne są atrakcyjniejsze finansowo. Co więcej, mierzymy się także z wahaniami cen wartości surowców wtórnych. A to ryzyko zmian w ich wartości ponoszą de facto sortownie i recyklerzy. Taki stan rzeczy odbija się także na niskim poziomie zawartości recyklatu w Polsce dla butelki PET, która jest dużo poniżej średniej europejskiej. W Polsce to poniżej 15 proc. w porównaniu ze średnio 24 proc. na poziomie Europy.

Bez ROP nie idziemy naprzód w kierunku gospodarowania odpadami w ujęciu holistycznym, czyli opartym na uzupełniających się rozwiązaniach dotyczących selektywnej zbiórki, systemu kaucyjnego i sortowania odpadów zmieszanych. A czas na osiągnięcie celów stawianych przez UE nieubłaganie się kurczy. Brak jasno określonych ról poszczególnych interesariuszy, rozgraniczenia odpowiedzialności operacyjnej oraz spójnej wizji co do kształtu polskiego ROP-u – przede wszystkim zgodnego z dyrektywami i rozporządzeniem PPWR – powodują strach przed jakimikolwiek inwestycjami. To z kolei wstrzymuje tak bardzo nam potrzebny postęp w zakresie cyrkularnego gospodarowania odpadami i surowcami.

Materiał Partnera