Sukces na szczycie klimatycznym w Dubaju. „Sprawiedliwość klimatyczna”

Szczyt klimatyczny COP28 w Dubaju rozpoczął się od decyzji, którą niektórzy nazywają początkiem „sprawiedliwości klimatycznej”. Najsilniejsze gospodarki świata zapłacą za szkody, które zmiany klimatu wyrządzają w krajach rozwijających. Ile? Na razie niewiele.

Publikacja: 30.11.2023 17:00

Simon Stiell, sekretarz wykonawczy Ramowej Konwencji Narodów Zjednoczonych w sprawie Zmian Klimatu i

Simon Stiell, sekretarz wykonawczy Ramowej Konwencji Narodów Zjednoczonych w sprawie Zmian Klimatu i prezydent COP28 Sułtan Ahmed Al Dżaber podczas pierwszego dnia konferencji.

Foto: KARIM SAHIB / AFP

30 listopada w Dubaju rozpoczął się światowy szczyt klimatyczny COP28. Przed nami aż dwa tygodnie niełatwych negocjacji między przedstawicielami blisko 200 państw.

Pierwszy dzień COP28 przyniósł sukces – udało się ustalić zasady działania funduszu na rzecz strat i szkód (Loss and Damage Fund), który ma wspomagać kraje rozwijające dotknięte skutkami zmian klimatycznych.

Delegaci zebrani w Dubaju wyrazili zgodę na zaproponowane zasady funkcjonowania funduszu, co uznaje się za udany początek COP28 – dotąd nie udawało się wyjść poza deklaracje dotyczące gotowości stworzenia funduszu.

Fundusz może być ratunkiem dla milionów ludzi – umożliwi odbudowę domów po klęskach żywiołowych, będzie stanowić wsparcie dla rolników, których plony zostały zniszczone oraz ułatwi przeprowadzkę społecznościom, które muszą zostać przesiedlone ze względu na przykład na podnoszenie się poziomu mórz i oceanów.

Jako pierwsi wpłatę zadeklarowali gospodarze szczytu – ZEA przeznaczy na ten cel 100 milionów dolarów. Podobną kwotę chcą wpłacić Niemcy. Przedstawiciele Stanów Zjednoczonych, największej gospodarki świata, zapowiedzieli, że zarezerwują na ten cel nieco ponad 20 milionów dolarów. Japonia – 10 milionów dolarów. Wielka Brytania – 60 milionów dolarów.

Na razie to stosunkowo niewiele, ale zgodnie z ustaleniami do 2030 roku fundusz, którego gospodarzem w pierwszym okresie ma być Bank Światowy, miałby dysponować co najmniej 100 miliardami dolarów. Czy to wystarczy? Przedstawiciele państw rozwijających szacują te potrzeby na co najmniej 400 miliardów dolarów rocznie.

Szczyt klimatyczny i „rok rekordów”

COP28 odbywa się w roku, w którym odnotowano najwyższą temperaturę globalną od 125 tysięcy lat. Eksperci Światowej Organizacji Meteorologicznej (WMO) w opublikowanym właśnie raporcie „State of the Global Climate” nie pozostawiają złudzeń – w 2023 roku pobito wszelkie rekordy klimatyczne, a ekstremalne warunki pogodowe pozostawiły na świecie „ślady zniszczeń i rozpaczy”.

Bo choć do końca roku wciąż pozostało kilka tygodni, klimatolodzy już właściwie mają pewność, że trzeba będzie uznać go za najgorętszy w historii – a przynajmniej w historii pomiarów globalnych temperatur.

Jak zaznaczają eksperci,„różnica między pierwszymi 10 miesiącami tego roku a latami, które wcześniej uznawane były za najcieplejsze w historii, jest tak duża, że ostatnie dni raczej nie będą miały większego znaczenia”. Poziom dwutlenku węgla był o połowę wyższy niż w epoce przedindustrialnej, co oznacza, że temperatury będą nadal rosły przez wiele lat, nawet jeśli emisje zostaną drastycznie ograniczone. Tempo wzrostu poziomu morza w ciągu ostatniej dekady było zaś ponad dwukrotnie większe niż w latach 1993–2002. 

Guterres: żyjemy w czasach załamania klimatycznego

Jeszcze przed oficjalnym otwarciem konferencji sekretarz generalny ONZ António Guterres wystosował apel do delegatów na szczyt mówiąc, iż kraje mają tylko jeden wybór w sprawie klimatu: współpracę. Zaznaczył między innymi, że rozmowy na COP28 powinny skupić się dojściu do całkowitej rezygnacji z paliw kopalnych.

Zwrócił też uwagę na potrzebę realizacji jednego z dwóch celów klimatycznych zapisanych w porozumieniu zawartym w Paryżu – zatrzymaniu ocieplenia w granicach 1,5 st. Celsjusza. - To wciąż obowiązuje - podkreślił. - Mamy potencjał, technologie, możliwości i pieniądze, by to zrobić (…) Musimy zrobić wszystko, co konieczne, by utrzymać ocieplenie w granicach 1,5 st. Cel., ale nie tylko - zaznaczył, dodając, że „jedyne, czego brakuje, to woli politycznej”. - Obietnica ograniczenia zużycia paliw kopalnych już nie wystarczy - podkreślił. 

Po przybyciu do Dubaju António Guterres przemawiał podczas prezentacji raportu WMO z którego wynika, że 2023 to najgorętszy rok w historii. – Przeżywamy załamanie klimatyczne w czasie rzeczywistym – powiedział delegatom zebranym na COP28. – W tym roku ludzi na całym świecie nękały pożary, powodzie i niezwykle wysoka temperatura, a skutki tego są druzgocące. Rekordowe ocieplenie powinno wywoływać dreszcze na plecach światowych przywódców – one powinny motywować do działania – podkreślił Guterres.

„Wszyscy jesteśmy na pierwszej linii frontu”

Simon Stiell, sekretarz wykonawczy Ramowej Konwencji Narodów Zjednoczonych w sprawie Zmian Klimatu jeszcze przed podjęciem decyzji wezwał wszystkie narody „do walki” oraz zaznaczył, że tegoroczna konferencja odbywa się w momencie, gdy „kryzys klimatyczny wkracza w nową fazę” – ukazuje całą swoją siłę, szkodząc miliardom ludzi i kosztując miliardy.

– Wszyscy są na pierwszej linii frontu. Żaden kraj nie jest na to odporny – stwierdził. – To wspaniałe, że jest tu tylu światowych przywódców, ale ta konferencja nie może być tylko sesją zdjęciową. Liderzy muszą działać – dodał.

Stiell zwrócił także uwagę na nierówności klimatyczne. Podkreślił, że kraje rozwijające się, które w najmniejszym stopniu przyczyniły się do kryzysu klimatycznego, zbyt długo były pozbawione sprawiedliwości i wsparcia.

Porozumienie dotyczące funduszu strat i szkód zdaniem ekspertów pomoże osiągać kolejne kompromisy w bardziej spornych kwestiach, jak rezygnacja z wykorzystywania węgla, ropy i gazu. Wiele krajów rozwijających jest wobec tego niechętnych – argumentują, że spalanie paliw kopalnych jest kluczowe dla rozwoju gospodarczego tych państw.

30 listopada w Dubaju rozpoczął się światowy szczyt klimatyczny COP28. Przed nami aż dwa tygodnie niełatwych negocjacji między przedstawicielami blisko 200 państw.

Pierwszy dzień COP28 przyniósł sukces – udało się ustalić zasady działania funduszu na rzecz strat i szkód (Loss and Damage Fund), który ma wspomagać kraje rozwijające dotknięte skutkami zmian klimatycznych.

Pozostało 93% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Klimat
Przepisy o ROP w centrum uwagi uczestników rynku
Klimat
Oceany emitują więcej „wiecznych chemikaliów” niż przemysł? Eksperci ostrzegają
Klimat
Nowe nadzieje, stare zmartwienia
Klimat
Dekarbonizacja to konkurencyjność
Klimat
Chcemy przede wszystkim działać, a nie tylko mówić