Fundusz charytatywny Jeffa Bezosa – wart 10 miliardów dolarów – zdecydował o zakończeniu wsparcia finansowego dla Science Based Targets initiative (SBTi) – inicjatywy, której głównym celem jest wsparcie w działaniach na rzecz walki z globalnym ociepleniem. To jeden z najważniejszych podmiotów zajmujących się standardami klimatycznymi na świecie.
Jak informuje „Financial Times”, który powołuje się na trzy osoby zaznajomione ze sprawą, decyzja zapadła po tym, jak pracownicy SBTi w ubiegłym roku wyrazili „obawy dotyczące wpływu funduszu Jeffa Bezosa” na organizację. Dodatkowo – według doniesień „FT” – zarówno fundusz, jak i doradcy byłego specjalnego wysłannika USA ds. klimatu, Johna Kerry’ego, wspierali propozycję, by organizacja dopuściła szerokie wykorzystanie kontrowersyjnych kredytów węglowych przez firmy.
Decyzja funduszu wpisywać ma się jednak także w szerszą strategię Bezosa, który dąży do zacieśnienia relacji z administracją nowego prezydenta USA Donalda Trumpa. A ten już w swoim przemówieniu inauguracyjnym potwierdził plany ekspansji projektów związanych z wydobyciem paliw kopalnych i potwierdził ponowne odejście od działań na rzecz ochrony klimatu.
Czytaj więcej
Na Stany Zjednoczone spadła fala krytyki po tym, jak Donald Trump – już po raz drugi – zapowiedział wycofanie USA z porozumienia paryskiego oraz wstrzymanie wszystkich międzynarodowych zobowiązań finansowych kraju w zakresie ochrony klimatu. W tej sprawie niespodziewaną deklarację złożył jeden z amerykańskich miliarderów.
Fundusz Jeffa Bezosa: zmiany klimatu przestają być priorytetem
SBTi to przedsięwzięcie, którego celem jest pokazanie firmom, ile i jak szybko muszą zredukować emisję gazów cieplarnianych, aby zapobiec negatywnym skutkom zmian klimatycznych. Organizacja – jak zauważa „Financial Times” – odgrywa kluczową rolę w określaniu standardów dla gigantycznych firm, takich jak między innymi Apple czy H&M.