Zmiany klimatu mają wpływ na wszystkie części świata i rozmaite aspekty naszego życia – lodowce topnieją, wzrasta poziom mórz, a w niektórych regionach ekstremalne zjawiska pogodowe oraz opady stają się coraz częstsze, podczas gdy inne cierpią z powodu fal upałów i susz.
Okazuje się jednak, że zmiany klimatu mają też wpływ na demografię. Badania wskazują bowiem, że związane ze zmianami klimatu fale upałów mogą powodować nie tylko susze czy zwiększoną śmiertelność wśród osób starszych, ale mogą prowadzić także do mniejszej liczby urodzeń. I choć ustalenia naukowców wskazują, że wpływ ten póki co jest raczej niewielki, to już go widać i – co gorsza – wydaje się nasilać wraz z ocieplaniem się klimatu, z którym mamy do czynienia.
Naukowcy: Zmiany klimatu negatywnie wpływają na demografię
Z badania opublikowanego w periodyku naukowym „Population studies”, które przeprowadzone zostało przez naukowców z Instytutu Badań Demograficznych im. Maxa Plancka w Rostocku, wynika, że istnieje związek między średnimi temperaturami, a współczynnikiem dzietności. Badacze pod lupę wzięli dane dotyczące lat 2010-18 i na ich podstawie wywnioskowali, że dziewięć miesięcy po okresach ze średnią temperaturą między 25 a 30 stopni Celsjusza następowało obniżenie liczby urodzeń w stosunku do średniej.
Czytaj więcej
Dane przedstawione przez różne ośrodki badawcze potwierdzają, że za nami najgorętsze lato w historii pomiarów. Który dzień okazał się najbardziej upalny?
Eksperci podkreślają, że efekt ten nie był co prawda duży, ale dało się go dostrzec – każdy dzień powyżej 25 stopni w miesiącu przekładał się bowiem na 0,3 proc. urodzeń mniej dziewięć miesięcy później. Gdy temperatury przekraczały 30 stopni, efekt nasilał się zaś do 0,8 proc. mniejszej dzietności za każdy taki upalny dzień. Oznacza to, że zjawisko to może eskalować wraz z ocieplaniem się klimatu. Tymczasem średnie temperatury na świecie rosną.