Jak wynika z nowego badania, jedynie niewielki procent osób, które publikują treści na Twitterze, precyzyjnie używa hashtagu #ZeroWaste. Prof. Dariusz Jemielniak i Grzegorz Ganczewski z Akademii Leona Koźmińskiego przeanalizowali ponad 124 tysiące tweetów zawierających ten hashtag i doszli do wniosku, że autorzy publikacji zwykle pomijają najważniejsze aspekty tego ekologicznego podejścia. Tymczasem brak wiedzy w tym zakresie może prowadzić do spłycania samej idei.
– Niebezpieczne przemieszanie dobrych chęci z niewiedzą prowadzi do złych wyborów. Samo uczestnictwo ludzi w internetowych rozmowach i zainteresowanie ochroną środowiska jest pozytywnym przejawem. Niestety obserwujemy w tych dyskusjach brak wiedzy o tym, czym faktycznie jest ZeroWaste – stwierdza współautor analizy, Grzegorz Ganczewski.
Według analizy, jedynie 3 proc. komentarzy oznaczonych hashtagiem #ZeroWaste rzeczywiście obejmował najważniejsze założenia tej koncepcji, którą spopularyzowała amerykańska aktywistka Bea Johson w swojej książce „Zero Waste Home”. Według pięciu zasad „Refuse, Reduce, Reuse, Recycle, Rot”, ważne jest aby „odmawiać”, czyli unikać korzystania z produktów, których recykling może stanowić problem, „redukować” liczbę kupowanych produktów, „używać ponownie”, czyli znajdować nowe zastosowanie dla przedmiotów, „poddawać recyklingowi” odpady, których nie da się ponownie wykorzystać i wreszcie „kompostować” te, które podlegają rozkładowi. Jednak zdecydowana większość użytkowników Twittera koncentrowała się na kwestiach najmniej istotnych według hierarchii zasad Zero Waste.
– Do najważniejszego aspektu, a zatem unikania używania produktów, które potem trudno recyklingować albo których dystrybucja i wprowadzenie w ponowny obieg wymaga dużych emisji dwutlenku węgla, odnosi się tylko 3,3 proc. tweetów. Najwięcej, 35,1 proc., dotyczy tego, aby znajdować nowe zastosowanie dla rzeczy, które już mamy – zaznacza ekspert w zakresie społeczeństwa sieciowego, prof. Dariusz Jemielniak z Akademii Leona Koźmińskiego.
Choć rosnąca popularność zagadnień związanych z ochroną środowiska mogłaby budzić nadzieje, że społeczeństwo staje się coraz bardziej świadome, autorzy badania ostrzegają, że publiczne dyskusje bez właściwej wiedzy mogą wyrządzić więcej szkody.