Z końcem września w Wielkiej Brytanii zamknięto ostatnią elektrownię węglową. Stanowi to symbol końca pewnej epoki, bo właśnie w Londynie w 1882 roku otwarto pierwszą na świecie elektrownię węglową Edison Electric Light Station, a kraj w ciągu kolejnych 20 lat niemal w całości oparł swój system energetyczny na węglu.
Jak podkreślają autorzy nowego raportu think tanku energetycznego Ember, zamknięcie brytyjskiej elektrowni Ratcliffe stanowiło efekt dłuższego procesu, który przyspieszył w ciągu ostatnich 12 lat. Wielka Brytania ograniczyła w tym czasie udział węgla w swoim miksie energetycznym z 39 proc. do zaledwie 1 proc., wdrażając szereg wspierających rozwiązań, takich jak m.in. zachęty finansowe do rozwoju energii odnawialnej. Odejście kraju od węgla sprawiło, że obecnie więcej niż jedna trzecia krajów Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD) jest wolna od węgla.
Era węgla w krajach OECD dobiega końca
Jak wynika z danych Ember, emisje węgla w krajach OECD osiągnęły swój szczyt w 2007 roku, a w 2023 wynosiły o połowę mniej. W 2007 roku produkcja energii elektrycznej w tych krajach opierała się w 36 proc. na węglu, podczas gdy dzisiaj jego udział w miksie energetycznym wynosi jedynie 17 proc. Głównym powodem sukcesu w ograniczeniu roli węgla w krajach OECD jest dynamiczny rozwój energii słonecznej oraz wiatrowej – zdaniem autorów analizy odpowiada on za 87 proc. spadku produkcji węgla w tym okresie.
Spośród 24 krajów OECD, które wciąż korzystają z energii z węgla, 19 odnotowało spadek jej produkcji od 2007 roku o co najmniej 30 proc. Jedynie cztery kraje odnotowały mniejszy spadek: Japonia, Kolumbia, Korea Południowa oraz Meksyk. Turcja z kolei była jedynym krajem OECD, który nie osiągnął jeszcze swojego szczytu produkcji energii z węgla, ustanawiając w ubiegłym roku nowy rekord w tym zakresie i stając się drugim co do wielkości producentem w Europie. Dotychczas drugie miejsce pod względem produkcji energii z węgla zajmowała Polska.
Jak stwierdził Dave Jones, dyrektor programu Global Insights w Ember, energia węglowa w najbogatszych gospodarkach świata odchodzi w zapomnienie. Co więcej, zastępuje ją nie gaz, często błędnie podawany jako bardziej ekologiczne źródło energii, ale odnawialne źródła energii.