Według najnowszych doniesień Międzynarodowej Agencji Energetycznej, globalny kryzys energetyczny wywołany agresją Rosji na Ukrainę doprowadził do tego, że na całym świecie popyt na węgiel osiągnął rekordowy poziom. Agencja szacuje wzrost popytu na 1,2 proc. i informuje, że po raz pierwszy w historii przekroczy w tym roku 8 miliardów ton. To szczególnie niepokojące w kontekście ubiegłorocznych ustaleń na szczycie klimatycznym COP26 w Glasgow, gdzie kraje w ramach walki z pogłębiającym się kryzysem klimatycznym postanowiły stopniowo wycofywać się z wykorzystywania węgla, będącego najbardziej zanieczyszczającym paliwem kopalnym.
Według Keisuke Sadamori, dyrektora ds. rynków energii i bezpieczeństwa Międzynarodowej Agencji Energetycznej, choć globalny szczyt wykorzystania paliw kopalnych jest blisko, to „jeszcze tam nie dotarliśmy”.
Czytaj więcej
Pomimo ambitnych deklaracji złożonych w czasie ubiegłorocznego szczytu klimatycznego COP26 w Glasgow, brytyjski rząd zdecydował się na otwarcie nowej kopalni węgla w Cumbrii.
Rekordowe zużycia węgla wynika przede wszystkim z dynamicznego wzrostu cen gazu ziemnego oraz innych paliw, co sprawiło, że kolejne kraje zaczęły rozważać zwiększenie udziału węgla w swoim miksie energetycznym. Chiny, będące największym na świecie konsumentem węgla, oświadczyły niedawno, że planują zwiększyć produkcję do 2025 roku, aby uniknąć powtórki zeszłorocznych niedoborów energii. Z kolei w niektórych krajach europejskich zdecydowano się ponownie otworzyć nieczynne elektrownie węglowe.
Międzynarodowa Agencja Energetyczna ocenia, że wysokie zużycie węgla utrzyma się co najmniej do 2025 roku, z uwagi na utrzymujący się silny popyt we wschodzących gospodarkach azjatyckich. Następnie prawdopodobnie spadnie poniżej poziomów z 2020 roku. Oznacza to, że węgiel przez najbliższe lata pozostanie największym pojedynczym źródłem emisji dwutlenku węgla w światowym systemie energetycznym.