W środę podczas sesji plenarnej Parlamentu Europejskiego w Strasburgu, odbyło się głosowanie nad uznaniem energetyki zasilanej gazem ziemnym oraz energetyki jądrowej za technologie zrównoważone, które znajdą się w unijnej taksonomii. Europarlamentarzyści odrzucili rekomendację Komisji Środowiska i Komisji Gospodarki, aby usunąć gaz i atom z listy czystych technologii, wspierających dążenie do transformacji energetycznej. Wynik głosowania został szeroko skrytykowany przez szereg aktywistów, ekspertów a także organizacji klimatycznych.
„Parlament Europejski właśnie zagłosował za oznaczeniem gazu kopalnego jako „zielonej” energii. Opóźni to rozpaczliwie potrzebną, prawdziwie zrównoważoną transformację i pogłębi naszą zależność od rosyjskich paliw. Hipokryzja jest uderzająca, ale niestety nie zaskakująca. To wciąż jest #NieMojaTaksonomia” – napisała na Twitterze szwedzka aktywistka klimatyczna Greta Thunberg.
Jak zauważył Piotr Wójcik, analityk rynku energetycznego w Greenpeace Polska, eurodeputowaloi zamiast stanąć po właściwej stronie, zdecydowali się na zaognienie kryzysu klimatycznego oraz promocję drogiej i wysokoemisyjnej energii z gazu.
Czytaj więcej
Eurodeputowani zadecydują dzisiaj o tym, czy gaz ziemny i energetyka jądrowa zostaną włączone do unijnej taksonomii. Organizacje ekologiczne protestują.
„Rosyjskie spółki energetyczne t.j.: Gazprom i Lukoil usilnie o to zabiegały w unijnych instytucjach. Europosłanki i europosłowie nie wysłuchali tysięcy głosów obywateli i obywatelek UE, którzy sprzeciwiali się temu absurdalnym pomysłowi, by uznać paliwo kopalne jakim jest gaz, za zrównoważone źródło energii. Inwestycje powinny być kierowane w odnawialne źródła energii, magazyny energii, zwiększanie efektywności energetycznej oraz inne rozwiązania, które w przeciwieństwie do gazu mogą zapewnić nam bezpieczną przyszłość, tańszą energię i pomagają walczyć z kryzysem klimatycznym” – stwierdził Wójcik.