Zgodnie z ogłoszonym w piątek oświadczeniu programowym na najbliższe cztery lata, nowy rząd Petra Fiali zamierza odejść od węgla do 2033 roku.
– Elektrownie węglowe zostaną wyłączone pod warunkiem zapewnienia wystarczających mocy rezerwowych. Nie dopuścimy do załamania się systemów centralnego ogrzewania, będziemy wykorzystywać elektrociepłownie i wyrównamy warunki rynkowe. Przygotujemy przejście sektora ciepłowniczego na źródła niskoemisyjne w taki sposób, aby nie doszło do gwałtownego wzrostu cen. W trybie pilnym przygotujemy strategię dekarbonizacji sektora ciepłowniczego, którą omówimy z odpowiednimi partnerami. Stworzymy warunki dla transformacji energetycznej i rozwoju regionów węglowych, tak aby odejście od węgla było możliwe do 2033 roku – czytamy w oświadczeniu czeskiego rządu.
Czytaj więcej
Nowe badanie energetycznego think tanku Ember wykazało, że w 2030 roku Polska będzie odpowiedzialna za 63 proc. unijnej energii elektrycznej z węgla.
Poprzedni rząd Czech powołał w 2020 roku komisję węglową, która poddała analizie trzy możliwe scenariusze odchodzenia od węgla, w 2033, 2038 oraz 2043 roku. Każdy z nich odnosił się do ceny systemu handlu uprawnieniami do emisji wynoszącej 30 euro za tonę w 2030 roku, choć obecnie ceny przekraczają 80 euro za tonę.
Nowy rząd zapowiada w programie również panele fotowoltaiczne na 100 tysiącach dachów do 2025 oraz wprowadzenie przepisów umożliwiających tworzenie spółdzielni energetycznych do końca 2022 roku.