Publikacja think tanku Ember zbiegła się z ambitnymi deklaracjami nowego rządu niemieckiego, dotyczącymi odejścia od węgla do 2030 roku. Jak wynika z badania, do końca dekady trzy kraje będą odpowiedzialne za produkcję ponad 95 proc. energii elektrycznej z węgla. Najwięcej według prognozy będzie wytwarzać Polska – aż 63 proc., następnie Czechy (18 proc.) i Bułgaria (14 proc.).
Tymczasem tendencja wewnątrz Unii Europejskiej zakłada stopniowe wycofywanie się z węgla do 2030 roku. Szacuje się, że w latach 2015-2030 energia wytwarzana z węgla spadnie o 83 proc., z 705 TWh do 118 TWh. Jednak mimo, że zdecydowana większość krajów członkowskich UE odnotuje w 2030 roku spadek produkcji energii z węgla o 99 proc. w stosunku do 2015 roku, w przypadku Polski, Czech i Bułgarii razem wziętych będzie to jedynie 42 proc.