Według briefingu think tanku Ember „Polska na gazie”, planowane przyrosty mocy zainstalowanej przekroczą zakładane przez rząd cele na 2030 rok. Tymczasem już dzisiaj są one największe w Unii Europejskiej. Przejście z węgla na gaz stanowi również ryzyko w kontekście polityki energetyczno-klimatycznej Unii, która zakłada minimalizację zużycia gazu. Autorzy raportu ostrzegają też, że w świetle bieżących wydarzeń geopolitycznych, taka decyzja może mieć katastrofalne konsekwencje, wskazując na rosnące na globalnych rynkach ceny gazu. Podkreślają też, że uniezależnienie się Polski od rosyjskiego gazu, nie oznacza niezależności od niestabilnych cen gazu z importu.
Czytaj więcej
Mimo apelu ONZ Australia zamierza mocno wykorzystywać węgiel nawet po 2030 roku.
Autorzy raportu analizują nowe projekty gazowe i inwestycje w przejście z węgla na gaz. Okazuje się, że jeśli wszystkie sugerowane projekty zostaną zrealizowane i wdrożone, Polska czterokrotnie zwiększy swoją moc zainstalowaną w gazie z 3,2 GW w 2019 do 12,9 GW, z łatwością wyrównując, a nawet przekraczając rządowy cel na 2030 wynoszący 8,2 GW. Polska do 2030 roku mogłaby stać się trzecim największym krajem Unii Europejskiej pod względem wytwarzania energii z gazu.
Tymczasem uzależnienie się Polski od kolejnego po węglu paliwa kopalnego, skutecznie przekreśliłoby jej szanse na osiągnięcie neutralności klimatycznej do 2050 roku.