Analiza: jak warunki pogodowe wpływają na smog?

Eksperci z ECCP sprawdzili, czy poprawa jakości powietrza ma związki z warunkami atmosferycznymi. Choć ich wpływu na smog nie da się przecenić, kluczowe są zmiany zachowań człowieka i wdrażanie rozwiązań systemowych.
POLSKA BEZ SMOGU – akcja społeczna „Rzeczpospolitej” i Polskiego Alarmu Smogowego

Publikacja: 24.03.2021 12:32

Analiza: jak warunki pogodowe wpływają na smog?

Foto: mikelaptev/ Adobe Stock

Eksperci z Europejskiego Centrum Czystego Powietrza postanowili sprawdzić, czy za poprawą jakości powietrza obserwowaną w niektórych miejscowościach stoi realizacja przepisów antysmogowych, czy może jest to kwestia lżejszych, cieplejszych zim. Okazuje się, że to zmiana ludzkich zachowań w największym stopniu przyczynia się do spadku poziomów zanieczyszczeń.

Wielu krytyków przepisów antysmogowych uważa, że niższe stężenia pyłów zawieszonych zawdzięczamy warunkom atmosferycznym. Krótsze, mniej wymagające zimy miałyby powodować, że mniej spalamy w domowych kotłach i głównie przez to poziom zanieczyszczeń, na przykład w Krakowie, byłby niższy.

By bliżej przyjrzeć się tej kwestii, eksperci z Europejskiego Centrum Czystego Powietrza wykorzystali zaawansowane modelowanie statystyczne. W analizie wykorzystano dane na temat stężeń pyłów zawieszonych z bazy GIOŚ, a także dane meteorologiczne IMGW. Łącznie przeanalizowano dane z 11 lokalizacji, w siedmiu miastach Polski. Były to stacje pomiarowe w Krakowie, Zakopanem, Katowicach, Warszawie, Gdańsku, Bielsku-Białej oraz Szczecinie. Dobrano je tak, by dane były możliwie najdłuższe i kompletne.

„Najistotniejszy wniosek jest taki, że potrafimy ocenić, w jakim stopniu za poprawę powietrza odpowiadają czynniki zależne od zjawisk atmosferycznych, a w jakim niezależne, czyli działania ludzi. Dzięki temu byliśmy w stanie sprawdzić, które z nich są najskuteczniejsze w walce ze smogiem” – komentuje Łukasz Adamkiewicz z Europejskiego Centrum Czystego Powietrza.

„Uchwała antysmogowa po prostu działa”

Największy spadek poziomów zanieczyszczeń w latach 2010–2019, który wynika z działań ograniczających wielkość emisji (po wyeliminowaniu wpływu czynników meteorologicznych) uzyskano w przypadku dwóch stacji w Krakowie: 22,9 µg/m3 i 22,6 µg/m3 (na al. Krasińskiego i ul. Bulwarowej). Najgorsze wyniki uzyskano dla dwóch stacji w Gdańsku (ul. Powstańców Warszawskich i ul. Wyzwolenia) oraz jednej w Warszawie (ul. Wokalna). Tam działalność ludzi wręcz przyczyniła się do zwiększenia poziomu zanieczyszczeń.

„W Krakowie, gdzie działa uchwała antysmogowa, czyli zakaz palenia węglem i drewnem, widzimy największą redukcję pyłów PM10 w stosunku do innych miast. Tam, gdzie przepisy antysmogowe nie zostały wprowadzone, wpływ ludzi na poprawę jakości powietrza był mniejszy lub wręcz znikomy. Uchwała antysmogowa po prostu działa” – podkreśla Adamkiewicz.

Mniej dni z zanieczyszczeniami

Efekty działania przepisów antysmogowych w Krakowie potwierdzają również niedawne badania przeprowadzone przez naukowców z Akademii Górniczo-Hutniczej: prof. Piotra Kleczkowskiego i mgr inż. Katarzynę Kotarby. Wynika z nich, że w zeszłym sezonie grzewczym średni poziom stężeń pyłów PM10 był o 45,42 proc. niższy niż w sezonie 2012/2013. W pozostałej części województwa odnotowano spadek o 28,73 proc. Podobną różnicę widać także w przypadku mniejszych pyłów PM2,5 (stężenia niższe kolejno o 43,76 proc. oraz 32,15 proc. W przypadku rakotwórczego benzo(a)pirenu sytuacja jest jeszcze ciekawsza: podczas gdy w stolicy Małopolski odnotowano spadek o 42,82 proc. (w stosunku do sezonu 2014/2015), w pozostałej części województwa odnotowano wzrost (!) o 14,41 proc.

Liczba dni w sezonie grzewczym, kiedy stężenie dobowe PM10 przekracza poziom alarmowy (150 µg/m3), spadła z 11 do zera. W przypadku poziomu informowania (100 µg/m3) zaobserwowano spadek z 35 do 2 dni. Wyraźny spadek odnotowano również w przypadku dni z przekroczeniem dobowej normy dla PM10 (50 µg/m3): podczas gdy w sezonie 2012/2013 było to 125 dni, przed rokiem były to 64 dni.

Pierwsze efekty działań antysmogowych widać także tam, gdzie są one mniej zdecydowane i ograniczają głównie do wymiany przestarzałych urządzeń grzewczych. Choć w skali całego kraju dzieje się to powoli, w raporcie Europejskiego Centrum Czystego Powietrza uchwycono również tego typu starania. Przykładowo w Zakopanem spadek stężeń pyłów PM10 (w części niezależnej od czynników atmosferycznych) między rokiem 2010 a 2019 wyniósł ok. 13 µg/m3. Autorzy analizy przypisują taki rezultat działaniom mieszkańców i samorządowców, a także wysokiemu udziałowi geotermii w produkcji ciepła.

Wnioski płynące z raportu Europejskiego Centrum Czystego Powietrza pokazują, że możemy walczyć z problemem zanieczyszczeń powietrza niezależnie od czynników pogodowych. Autorzy analizy podkreślają, że w kontekście sukcesów obserwowanych w Krakowie powinniśmy dążyć do przyspieszenia wymiany kotłów w całym kraju.

Niemniej jednak warunki pogodowe również są ważne, szczególnie gdy korzystamy z emisyjnych źródeł ciepła. „Nasz model mówi również bardzo wiele o związku warunków pogodowych z problemem smogu. Mając kompletne dane, jesteśmy w stanie z prawdopodobieństwem od 76 do 90 proc. przewidzieć jakość powietrza. Na przykład przy temperaturze poniżej 5 stopni w sposób dramatyczny rosną stężenia pyłów zawieszonych. Poziom bardzo wysoki wymaga temperatur około -20 stopni. Tak samo widzimy wpływ wiatru: gdy jest on mniejszy niż 3 metry na sekundę, stężenia PM10 rosną bardzo szybko” – zwraca uwagę Adamkiewicz.

Eksperci z Europejskiego Centrum Czystego Powietrza postanowili sprawdzić, czy za poprawą jakości powietrza obserwowaną w niektórych miejscowościach stoi realizacja przepisów antysmogowych, czy może jest to kwestia lżejszych, cieplejszych zim. Okazuje się, że to zmiana ludzkich zachowań w największym stopniu przyczynia się do spadku poziomów zanieczyszczeń.

Wielu krytyków przepisów antysmogowych uważa, że niższe stężenia pyłów zawieszonych zawdzięczamy warunkom atmosferycznym. Krótsze, mniej wymagające zimy miałyby powodować, że mniej spalamy w domowych kotłach i głównie przez to poziom zanieczyszczeń, na przykład w Krakowie, byłby niższy.

Pozostało 88% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Zielone technologie
Naprawa samolotu podczas lotu
Zielone technologie
Kolos na pustyni. Dubaj pokazał, jak może wyglądać przyszłość produkcji żywności
Zielone technologie
Spalarnie mają swoje miejsce na rynku
Zielone technologie
Naukowcy opracowali nową metodę wychwytywania CO2. Ma być tania
Zielone technologie
UE stawia na zielony przemysł. Kluczowy element „Zielonego Ładu”