Przez testy kosmetyków na zwierzętach cierpi całe środowisko

Rezygnacja Chin z obowiązkowego testowania importowanych kosmetyków na zwierzętach to krok w dobrym kierunku. Koszt ekologiczny procederu wymaga pogłębionych badań, ale nie ma wątpliwości, że odchodzenie od niego przysłuży się nie tylko samym zwierzętom.

Publikacja: 16.03.2021 16:27

Przez testy kosmetyków na zwierzętach cierpi całe środowisko

Foto: Otwarte Klatki/ Wikimedia Commons

Chiny ogłosiły niedawno, że od maja wycofują się z obowiązkowego testowania na zwierzętach kosmetyków importowanych – o tej decyzji mówiono od 2019 roku, ale pandemia SARS-CoV-2 wstrzymała wdrażanie nowych procedur. Wcześniej wszystkie kosmetyki (za wyjątkiem sprzedawanych przez kanały e-commerce), aby wkroczyć na rynek chiński, musiały zostać poddane testom. Niestety, nakaz testowania wciąż będzie obejmować kosmetyki takie jak farby do włosów czy kremy z filtrami UV, nie trzeba jednak będzie testować tzw. kosmetyków ogólnych (w tym np. kosmetyków do makijażu), czyli zdecydowanej większości.

Pozostało 85% artykułu

BLACK WEEKS -75%

Czytaj dalej RP.PL. Nie przegap oferty roku!
Ciesz się dostępem do treści najbardziej opiniotwórczego medium w Polsce. Rzetelne informacje, pogłębione analizy, komentarze i opinie. Treści, które inspirują do myślenia. Oglądaj, czytaj, słuchaj.
Moim zdaniem
Prof. Jarosław Całka: skażenie mikroplastikiem wymusza zmianę myślenia
Moim zdaniem
Flisowska: Pakiet Fit for 55 to nie jest dokument, który można zawetować
Moim zdaniem
Ciborska: Gazowa zdrada Komisji Europejskiej podczas COP 26
Moim zdaniem
Chiny muszą wybrać: wieprzowina czy neutralność klimatyczna
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Moim zdaniem
Tania moda niszczy planetę. Oto prawdziwa cena fast fashion