Ale z drugiej strony na świecie pojawiają się głosy, żeby
jednak spowolnić procesy dotyczące na przykład transformacji
energetycznej jako kosztowne i nie rozumiane przez społeczeństwa. Czy
ten wątek wybrzmiewa również tutaj w Katowicach ?
Rzeczywiście
biznes tak mówił parę lat temu - może przyhamujmy, może nie tak szybko.
Jednak teraz, i na PRECOP, i na Europejskim Kongresie Gospodarczym
biznes mówi, że musimy przyspieszyć. Jeżeli chcemy być konkurencyjni
musimy ograniczać ślad węglowy, musimy się dekarbonizować, nasi klienci
tego oczekują. Jeżeli chcemy eksportować, to musimy się dostosować do
tych reguł. Teraz biznes wręcz apeluje o przyspieszenie inwestycji w
OZE. Myślę, że również sytuacja związana z wojną w Ukrainie pokazuje, że
nie możemy być zależni od paliw kopalnych. Inwestycje w zieloną
transformację mogą spowodować, że będziemy mieli niższe koszty jako
gospodarka. Jednak jestem przekonany, że coraz głośniejszy jest głos
ludzi, którzy chcą żyć w zielonej Polsce. Podczas inauguracji PRECOP
premier Jerzy Buzek mówił: „Ziemia sobie poradzi, tylko poradzi sobie
bez nas i musimy zadbać o to żebyśmy my przetrwali na tej planecie
Ziemi".
Jaka pana zdaniem będzie największe wyzwanie dla nowej ekipy rządzącej dotyczące zrównoważonego rozwoju?
Przyspieszenie
zielonej transformacji poprzez wszystkie możliwe działania
administracyjne. Ważne są czytelne regulacje długoterminowe, które będą
stymulowały tą zmianę. W niektórych przypadkach ważne jest finansowanie
publiczne, ale są na to środki europejskie, podczas PRECOP mieliśmy
mocny apel o odblokowanie środków europejskich. Samorządy podkreślały,
że społeczności lokalne oczekują zielonych zmian, jednak władze lokalne
nie mają na to pieniędzy.
A jak PRECOP wygląda w liczbach? Czy ta tematyka zielonej transformacji, zielonego rozwoju przyciąga potencjalnych uczestników?
Tak,
jesteśmy zaskoczeni frekwencją. Mamy ponad 1300 uczestników, bardzo
wiele osób ogląda transmisje online. Widać, że zainteresowanie tymi
tematami jest bardzo duże i wzrasta. To wynika z tych potrzeb, o których
wspomniałem, biznes widzi że musi się zmienić, potrzebuje wiedzy i
konkretnych rozwiązań, samorządy z kolei mają oczekiwania ze strony
mieszkańców. Mamy bardzo duże zainteresowanie i to cieszy. Przecież
tutaj też mówimy: zobaczcie tu jest przyszłość i słuchajcie ludzi,
którzy tutaj przyjechali.