Dzieci to szczególni adresaci działań związanych z edukacją energetyczną. Energa zabiega o to, by pewne reguły obchodzenia się z energią – zwłaszcza w zakresie bezpieczeństwa i oszczędnego gospodarowania – opanowali już najmłodsi, dzieci w wieku przedszkolnym i wczesnoszkolnym. Służy temu Planeta Energii: autorski program edukacyjny, który w ramach 13. już edycji objął 12 tysięcy uczniów z 640 klas i grup z całej Polski. Planeta Energii to warsztaty, pikniki bioróżnorodności i projekty pokazujące, że nawet w mikroskali można pozytywnie wpływać na środowisko. Program kształtuje też dobre nawyki i angażuje najmłodszych w praktyczne działania, które realnie pomagające przyrodzie. Dzięki temu dzieci z ponad 300 miejscowości w całym kraju m.in. zamontowały przy swoich placówkach karmniki, budki lęgowe, hoteliki dla zapylaczy i domki dla jeży.
Oko na bociany i foki
Tak właśnie, choć w skali nieco większej niż mikro, robi Energa. Dobrze wiedzą to starzy towarzysze energetyków: bociany, które szczególnie upodobały sobie infrastrukturę sieciową jako miejsce dla życia i wychowywania młodych. Koncern od ponad 25 lat montuje (i remontuje) dla nich platformy na potrzeby bezpieczniejszego gniazdowania na słupach energetycznych. Co roku na kolejnych słupach energetycznych w Polsce północnej i środkowej przybywa ich ok. 500! Dziś to już ponad 14 tysięcy platform, z których skorzystają czasem i inne gatunki, od wróbli po puszczyki. – Szacuje się, że dzisiaj już ok. 70 proc. gniazd bocianich w naszym kraju znajduje się na platformach montowanych przez energetyków – podkreśla Krzysztof Konieczny z Fundacji Przyrodniczej „pro Natura”. – Nie wszyscy wiedzą, że w pomoc boćkom może włączyć się też każdy z nas. Wystarczy podczas spacerów w okolicy bocianich gniazd zbierać… sznurki. Są one bowiem bardzo groźne dla piskląt – dodaje przyrodnik.
Przyrodnicy współpracują z firmą nie tylko przy ochronie ptaków. Od 2023 roku Energa wspiera też Ośrodek Rehabilitacji Fok w Helu. Trafiają tam zagubione, wygłodzone i schorowane młode, bez szans na samodzielne przeżycie w środowisku naturalnym. Focze szczenięta są badane, leczone, dochodzą do siebie i – po readaptacji – wracają do morza. Wsparcie Ośrodka i Stacji Morskiej na Helu to część większego projektu Energi: sponsorowania Fundacji Rozwoju Uniwersytetu Gdańskiego, która zabiega o edukowanie w zakresie ochrony Bałtyku, zwłaszcza ochrony foki szarej i morświna bałtyckiego. – Wspieramy ekosystemy na terenach, na których prowadzimy swoją działalność. Dlatego uwaga Energi skierowana jest właśnie na Bałtyk – zaznacza dr Alina Skorb-Gała, dyrektor Biura Zrównoważonego Rozwoju w Energa SA.
Widać to także na poziomie wolontariackiego zaangażowania pracowników firmy. W połowie ubiegłego roku zabrali się oni do ochrony brzegów rzeki Słupi. 25 kajaków z 50 wolontariuszami przepłynęło z jej nurtem 12 kilometrów, zbierając kilkanaście 120-litrowych worków ze śmieciami. To już trzecia rzeka, po której płynęli pracownicy firmy: po Raduni w 2022 r. i Wierzycy w 2023 r. Regularnie pojawiają się oni też w sąsiedztwie placówek objętych programem Domy Dobrej Energii – tej wiosny choćby w Nowej Wsi Lęborskiej, a wcześniej – w Elblągu, Grudziądzu, Włocławku, Kłaninie, Człuchowie czy Łasinie – gdzie zajęli się sadzeniem drzew i krzewów oraz budową domków dla nowych mieszkańców posadzonej wspólnie zieleni.
Nasadzenia to zresztą poważny front firmowej kampanii na rzecz środowiska naturalnego. Wśród produktów firmy znajduje się Pakiet Zielonej Energii: oferta gwarantująca klientowi nie tylko, że otrzyma energię pochodzącą z zielonego, odnawialnego źródła, ale też – przy okazji – zawierająca zobowiązanie, iż Energa Obrót zasadzi w ramach Pakietu jedno drzewo. W ten sposób drzewostan Polski tylko w tym roku powiększył się o 11 hektarów. To 80 807 drzew i krzewów, m.in. dębów i brzóz.
Wymierny wpływ
Dla Grupy Energa zrównoważony rozwój jest stałym i nieodłącznym elementem całej kultury organizacyjnej. Jest wpisany w strategie biznesowe oraz procesy zarządzania. Działania w obszarze ESG to dla firmy z Gdańska nie tylko spoglądanie w przyszłość, ale także wyjście naprzeciw aktualnym potrzebom otoczenia. A wszystko dzięki dużej świadomości, że nawet najmniejsze zmiany w niedalekiej przyszłości mogą pozytywnie wpłynąć np. na lokalną społeczność czy konkretne i mierzalne wskaźniki emisyjności.