Młodzieżowy Strajk Klimatyczny domaga się od polskiego rządu stanowczych działań wobec pogłębiającego się kryzysu klimatycznego. Oczekują, że do 2030 roku Polska odejdzie od węgla, a do 2040 roku osiągnie neutralność klimatyczną.
Aktywiści chcą podkreślić potrzebę solidarności w obliczu kryzysu oraz konieczność przeprowadzenia sprawiedliwej transformacji gospodarczej. Uważają, że „nikt nie może zostać pozostawiony w tyle”, a społecznościom dotkniętym koniecznością zmian należy umożliwić godne przebranżowienie oraz sprawiedliwą społecznie politykę klimatyczną.
Hasłem przewodnim protestów ma być „Wspólne działanie lub wspólne wymieranie”, gdyż – jak czytamy w opisie wydarzenia na Facebooku – „jeśli nie zaczniemy działać teraz, to wkrótce i nas dosięgną dramatyczne skutki zmian klimatycznych”.
- Mamy już dość bezczynności. Dość nieustannej wojny polsko-polskiej, nierzetelnych, stronniczych mediów, nieadekwatnych działań, ignorowania głosu nauki i głosu społeczeństwa. Mamy przed sobą rzeczy ważniejsze niż podsycana sztucznie przez rządzących nienawiść. To właśnie teraz, bardziej niż kiedykolwiek potrzebujemy zjednoczenia i wspólnych działań na rzecz ratowania naszej przyszłości – piszą aktywiści MSK.
Centralne wydarzenie odbędzie się w Warszawie, a demonstracja rozpocznie się o godzinie 11:00 się na placu Teatralnym. Aktywiści zamierzają skierować przemówienia do Prezydenta Andrzeja Dudy, adresując jego dotychczasowe wypowiedzi i działania, bagatelizujące konieczność walki z kryzysem klimatycznym. Uczestnicy planują też wykorzystanie popularnej aktywistycznej formuły „die-in”, czyli położenie się na placu i symboliczne „wymieranie”, aby pokazać konsekwencje braku działania w obronie klimatu. Wydarzenie ma zakończyć się ok. 13:00, po przejściu demonstracji ul. Świętokrzyską na Plac Bankowy.