Sieć restauracji fast food podała, że w 2019 roku ilość tych materiałów wynosiła 92 proc., w ubiegłym roku natomiast sięgnęła 99,6 proc.
Ambicje McDonald’s w zakresie przyjaznych dla środowiska opakowań sięgają dalej i według deklaracji do 2025 roku wszystkie opakowania mają pochodzić ze źródeł odnawialnych lub recyklingu. Stopniowo wprowadza również papierowe słomki oraz drewniane sztućce, planuje również wykorzystanie pokrywek z włókna a także wielorazowych kubków.
Czy takie zmiany wywierają faktyczny wpływ na środowisko, czy stanowią jedynie klasyczny greenwashing? W ubiegłym miesiącu pod brytyjskimi restauracjami sieciówki odbywały się blokady aktywistów z Extinction Rebellion. Protestujący domagali się, aby McDonald’s zadeklarował, że do 2025 roku zrezygnuje z wykorzystywania produktów odzwierzęcych i stworzy menu w pełni roślinne.
Czytaj także: McDonald’s zablokowany. Aktywiści chcą bezmięsnych burgerów
Rzeczniczka Extinction Rebellion Rose Patterson podkreśliła, że przemysł mięsny i mleczarski odpowiadają za 80-90 proc. wylesiania Amazonii. Są również odpowiedzialne za co najmniej 18 proc. światowych emisji gazów cieplarnianych. „Żyjemy w czasach, w których możliwe są ogromne zmiany, ale nasze okno do działania w obliczu kryzysu klimatycznego szybko się zamyka” – stwierdziła Patterson. Aktywiści podkreślili, że McDonald’s stanowi symbol przemysłu, który trzeba jak najszybciej zmienić w związku z postępującymi zmianami klimatu.