– Nawet w UE, która jest światowym liderem w elektrorecyklingu, tylko 54 proc. elektroodpadów jest oficjalnie raportowane jako zebrane i poddane recyklingowi. Brak świadomości społecznej uniemożliwia poszczególnym krajom rozwój w kierunku gospodarek o obiegu zamkniętym. Nieustannie stoimy zatem wobec wielu wyzwań w zakresie edukacji społeczeństwa, biznesu i administracji publicznej – mówi Maria Andrzejewska, dyrektor generalna UNEP/GRID-Warszawa.
Dlatego Grzegorz Skrzypczak, prezes ElektroEko, firmy, która organizuje w Polsce Międzynarodowy Dzień bez Elektrośmieci, wskazuje, że potrzebne skuteczniejsze radzenie sobie z wyzwaniami systemowymi, organizacyjnymi i legislacyjnymi związanymi z branżą elektroodpadową. Zwraca także uwagę, że potrzebne są dalsze działania edukacyjne, podnoszące świadomość społeczną w zakresie postępowania z elektroodpadami.
– Chodzi o zmianę nawyków. Aż 80 proc. Polaków nadal przechowuje zepsuty i niepotrzebny sprzęt elektryczny, i elektroniczny, zamiast oddać go do punktów zbiórki. W tej sytuacji jesteśmy świadomi, że przed nami ciągle jeszcze wiele pracy edukacyjnej – podkreśla Grzegorz Skrzypczak.
Przytoczone dane pochodzą z najnowszego badania konsumentów „Zużyty sprzęt elektryczny i elektroniczny. Wiedza i postawy w Polsce”, przeprowadzonego przez GfK Polonia na zlecenie ElektroEko. Wyniki pokazują, że choć ogólnie rośnie poziom deklarowanej wiedzy – 75 proc. respondentów wskazuje, że ma podstawową wiedzę na temat elektrośmieci (dla porównania, w 2019 było to zaledwie 40 proc.), to potrzebne są dalsze działania w tym zakresie. nadal bowiem niechętnie oddajemy niepotrzebne już sprzęty. Do największej grupy takich elektroodpadów należą telefony komórkowe (45 proc.), zasilacze, ładowarki i przedłużacze (42 proc.) i baterie (32 proc.). „Na wszelki wypadek” robi tak 38 proc. ankietowanych, a 23 proc. czeka, aż uzbiera się większa ilość elektroodpadów, by oddać je do punktu zbiórki.
Wychodząc naprzeciw tym potrzebom, ElektroEko tworzy i realizuje kompleksowe programy w tym zakresie i promuje pożądane postawy konsumenckie, związane z gospodarką o obiegu zamkniętym w branży sprzętów elektronicznych i elektrycznych. Największym tego typu przedsięwzięciem jest realizowany od 2012 roku projekt „Moje miasto bez elektrośmieci”, który jest obecny już w ponad 5 tys. placówek oświatowych w Polsce i stale się rozwija. Funkcjonuje także stworzone z inicjatywy ElektroEko Centrum ElektroEkologii, które jest pierwszym tego typu miejscem w Europie, gdzie prowadzone są warsztaty edukacyjne dla młodzieży.
Opinia partnera publikacji
Maria Andrzejewska, dyrektor generalna UNEP/GRID-Warszawa
Elektroodpady to bardzo dynamicznie rosnąca kategoria wśród odpadów wytwarzanych przez gospodarstwa domowe. Według szacunkowych danych ONZ w 2023 r. każda osoba na świecie wygeneruje średnio 8 kg elektroodpadów. Oznacza to, że na całym globie zostanie wytworzonych około 61 mln ton elektrośmieci. To więcej niż waży Wielki Mur Chiński.
Alarmujący jest fakt, że według przewidywań międzynarodowych ekspertów zaledwie 18 proc. tych elektronicznych odpadów zawierających zarówno mieszankę szkodliwych substancji, jak i cennych surowców zostanie właściwie zebrane, przetworzone i poddane recyklingowi. Pozostałe 50 mln ton trafi na składowiska, gdzie będą spalone lub przetworzone w nieprawidłowy sposób albo będą przechowywane w gospodarstwach domowych. Jeśli nie zmienimy naszego postępowania, to w 2050 roku będziemy produkować rocznie nawet 120 milionów ton elektrośmieci.
Powoduje to ogromne straty cennych surowców, które mogłyby być ponownie wykorzystane. Tracimy w ten sposób z obiegu gospodarczego między innymi złoto, srebro, miedź czy platynę. Koszty takiego stanu rzeczy mają zarówno wymiar środowiskowy, jak i ekonomiczny. W samym tylko 2019 roku wartość zmarnowanych w ten sposób surowców szacowano na ponad 57 miliardów dolarów.
Nawet w Unii Europejskiej, która jest światowym liderem w elektrorecyklingu, tylko 54 proc. elektroodpadów jest oficjalnie raportowane jako zebrane i poddane recyklingowi, a brak świadomości społecznej uniemożliwia poszczególnym krajom rozwój w kierunku gospodarek o obiegu zamkniętym. Nieustannie stoimy zatem wobec wielu wyzwań w zakresie edukacji społeczeństwa, biznesu i administracji publicznej.
Dlatego tak ważna jest konsekwencja w podejmowaniu działań w obrębie różnych grup odbiorców. Niezwykle istotna jest obecność tej tematyki w programach nauczania czy kampaniach edukacyjnych skierowanych do dzieci i młodzieży. Młode pokolenia powinny mieć świadomość konsekwencji swoich konsumenckich przyzwyczajeń i wyborów oraz ich relacji do stanu planety – a zatem także jakości ich życia w przyszłości.
Ponadto grupa ta ma ogromny wpływ na podnoszenie świadomości i zmianę zachowań generacji swoich rodziców i dziadków. Tylko międzypokoleniowe spojrzenie na problematykę konsumenckich decyzji i kompleksowych zmian w tym zakresie może przynieść pożądany efekt w postaci zwiększenia ilości elektroodpadów odzyskiwanych z gospodarstw domowych. To klucz do ewolucji decyzji zakupowych w kierunku bardziej przyjaznych środowisku produktów i usług.
Niebagatelne znaczenie ma także podnoszenie wiedzy na ten temat i kompetencji kadry menedżerskiej firm oraz administracji publicznej każdego szczebla. Współpraca zarówno na rzecz edukacji, jak i konkretnych rozwiązań systemowych i legislacyjnych to przyczynek do realnej zmiany w kierunku gospodarki o obiegu zamkniętym.
Dlatego dużą wagę przywiązujemy do budowy partnerstw. Tylko współdziałanie przybliży nas do osiągnięcia celów zrównoważonego rozwoju ONZ, które pozostają wyzwaniem i zobowiązaniem dla państw, firm i pojedynczych obywateli.