Szwajcaria chce debaty w ONZ o tym, jak zasłonić słońce. Eksperci: to groźne

Szwajcaria chce rozpocząć debatę pod patronatem ONZ na temat kontrowersyjnych technologii, które mogłyby zmniejszyć ilość światła słonecznego docierającego na Ziemię. To miałoby pomóc osłabić zmiany klimatu. Eksperci przestrzegają, że to ryzykowna droga w nieznane. „Nawet pozornie niewinne rozmowy na ten temat mogą prowadzić do wdrożenia tej technologii” – ostrzegają.

Publikacja: 27.02.2024 16:55

„Celem Szwajcarii nie jest promowanie ani zablokowanie geoinżynierii słonecznej, lecz informowanie r

„Celem Szwajcarii nie jest promowanie ani zablokowanie geoinżynierii słonecznej, lecz informowanie rządów – zwłaszcza w krajach rozwijających się – o tym, co się dzieje” – podkreśla Felix Wertli, ambasador Szwajcarii ds. klimatu.

Foto: Bmx22c Unsplash

Geoinżynieria słoneczna jest kontrowersyjną technologią mającą na celu między innymi ograniczenie konsekwencji zmian klimatycznych. Technologia ta zakłada, że wzrost średniej temperatury na świecie można zahamować, jeśli udałoby się zmniejszyć ilość światła słonecznego docierającego na Ziemię.

Zwolennicy takich rozwiązań twierdzą, że w ten sposób możemy zyskać więcej czasu na zmniejszenie emisji CO2 i zahamowanie globalnego ocieplenia. Przeciwnicy zaś zaznaczają, że tego typu rozwiązania mogą doprowadzić do nieoczekiwanych, i potencjalnie tragicznych skutków dla całej planety. 

Po stronie tych, którzy prowadzić chcą dyskusji o geoinżynierii słonecznej jest między innymi Szwajcaria, która zaapelowała, by Organizacja Narodów Zjednoczonych stworzyła specjalny zespół, który zbada ewentualne korzyści i zagrożenia związane z ewentualnym zastosowaniem tej technologii. 

Czy da się zasłonić Słońce, żeby zahamować zmiany klimatyczne?

Co proponują Szwajcarzy? Jak pisze brytyjski dziennik „The Guardian”, na razie chcą oni prowadzić dyskusję na temat potencjalnych technologii. „Szwajcaria zainicjowała ogólnoświatową debatę na temat tego, czy grupa ekspertów ONZ powinna zbadać ryzyko, korzyści i niepewności związane z sięgnięciem po geoinżynierię słoneczną” – czytamy. 

Zdaniem przedstawicieli Szwajcarii eksperci ONZ powinni zebrać informacje płynące z prowadzonych obecnie badań nad geoinżynierią słoneczną, a następnie powołać specjalną grupę doradczą, która byłaby w stanie zaproponować możliwości wykorzystania niesprawdzonej dotychczas – ingerującej w naturę – technologii, która miałaby spowolnić ocieplenie klimatu. Badacze mieliby zweryfikować między innymi, jaki technologia ta mogłaby mieć wpływ na zaopatrzenie w żywność, różnorodność biologiczną, globalne nierówności czy bezpieczeństwo na świecie. 

Czytaj więcej

Dla ratowania Ziemi trzeba oszukać niebo i zablokować Słońce

Szwajcarska propozycja, która przedstawiona zostanie podczas sesji Zgromadzenia ONZ ds. Środowiska w Nairobi w Kenii, „ma się koncentrować na technologii modyfikacji promieniowania słonecznego (SRM)”. „To technologia, która ma na celu naśladowanie skutków dużej erupcji wulkanu poprzez wypełnienie atmosfery cząsteczkami dwutlenku siarki, odbijającymi część ciepła i światła słonecznego z powrotem w przestrzeń kosmiczną” – podkreślono. 

Zwolennicy takiego rozwiązania zaznaczają, że tego rodzaju badania są konieczne, by zapewnić stosowny nadzór nad pojawiającymi się technologiami, które potencjalnie w poważny sposób mogłyby zmienić klimat i stan środowiska naturalnego na Ziemi. Ich zdaniem jeśli w porę takich technologii nie zacznie badać ONZ, mogą to zrobić – a później wdrażać – rządy bądź miliarderzy. A wówczas te potencjalnie niebezpieczne technologie mogą się znaleźć poza kontrolą.

Krytycy tego pomysłu są natomiast zdania, że rozpoczęcie badań i debaty na ten temat mogłoby zagrozić obecnemu zakazowi stosowania geoinżynierii i ostatecznie doprowadzić do wdrożenia tego rodzaju rozwiązań, co mogłoby być potencjalnie niebezpieczne. 

Szwajcaria chce, by ONZ stworzyła zespół ds. geoinżynierii słonecznej

Felix Wertli, ambasador Szwajcarii ds. klimatu, powiedział, że celem jego kraju jest zapewnienie wszystkim rządom i odpowiednim stronom zainteresowanym „odpowiedniej wiedzy o technologii SRM, a w szczególności o możliwych zagrożeniach i skutkach”. Jak zaznaczył, „celem Szwajcarii nie jest promowanie ani zablokowanie geoinżynierii słonecznej, lecz informowanie rządów – zwłaszcza w krajach rozwijających się – o tym, co się dzieje”.

Dyrektor wykonawcza Programu Środowiskowego Organizacji Narodów Zjednoczonych (UNEP), Inger Andersen, podkreśliła zaś znaczenie „globalnej debaty na temat SRM”. Zaznaczyła, że propozycję Szwajcarii odbiera jako „posunięcie raczej zapobiegawcze niż poparcie dla technologii SRM”. Jednak niezależnie od tego, z jak dobrymi intencjami powstała ta propozycja, niektóre organizacje ekologiczne są zaniepokojone tym kierunkiem.

„Istnieje realne ryzyko, że zlecenie UNEP przygotowania raportu i powołania grupy ekspertów ds. SRM może podważyć istniejące moratorium ws. geoinżynierii słonecznej i w sposób niezamierzony zapewnić legitymację do opóźniania działań mających na celu wycofywanie paliw kopalnych” – stwierdziła Mary Church z Centrum Międzynarodowego Prawa Ochrony Środowiska (CIEL). „Istnieją pewne obszary, które społeczność międzynarodowa słusznie uznała za po prostu niedostępne – to między innymi eugenika, klonowanie ludzi i broń chemiczna. Geoinżynieria słoneczna znajduje się na tej liście. Trzeba się z tym zgodzić, zanim pozornie nieszkodliwe rozmowy sprowadzą nas na bardzo śliską drogę w kierunku wdrożenia tej technologii” – dodała. 

Eksperci mają wątpliwości ws. geoinżynierii słonecznej. Doprowadzi do katastrofy?

To nie pierwszy raz, kiedy Szwajcaria proponuje rozmowy na temat geoiżynierii słonecznej. Po raz ostatni jej przedstawiciele wspominali o niej podczas sesji Zgromadzenia ONZ ds. Środowiska w 2019 roku. Szwajcarska delegacja przedstawić miała wówczas projekt rezolucji w sprawie uregulowania kwestii stosowania technik geoinżynieryjnych, jakie mają być testowane i potem wykorzystywane na dużą skalę, by walczyć z ociepleniem klimatu.

Proponowana rezolucja miała wzywać do oceny potencjalnych metod i ram zarządzania technikami geoinżynierii, a także do powołania komisji, która przedstawić miała wyniki badań w tej kwestii do sierpnia 2020 roku. Jak zaznaczono, miał być to być krok w kierunku stworzenia międzynarodowej regulacji dot. tej budzącej ogromne kontrowersje technologii. „Istnieje ryzyko, że geoinżynieria może zostać zastosowana przez kogoś, nad kim nie ma międzynarodowej kontroli i jesteśmy tym bardzo zaniepokojeni”– mówił w 2019 roku w wywiadzie dla „Climate Home News”, Franz Perrez, szef działu spraw międzynarodowych w Szwajcarskim Federalnym Urzędzie ds. Środowiska. „Niektórzy już testują zarządzanie promieniowaniem słonecznym. Badania naukowe w tym zakresie już trwają. Nie możemy zamykać oczu i mówić, że to jest tylko science fiction” – podkreślał. 

Temat został wtedy ostatecznie zablokowany jednak przez Stany Zjednoczone i Arabię Saudyjską.

Od 2019 roku debata w tej kwestii się nasiliła. Jak zauważa „The Guardian”, podczas gdy w przeszłości był to badania technologii SRM były częściowo finansowane przez branżę paliw kopalnych, w ostatnich latach zaangażowało się w nie więcej podmiotów – w tym filantropów i przedsiębiorców z branży zaawansowanych technologii. 

W 2022 roku około 500 naukowców podpisało apel w sprawie stworzenia umowy o nieużywaniu geoinżynierii słonecznej. Dokument ten miał przewidywać między innymi brak finansowania publicznego, wdrażania, patentów, eksperymentów oraz wsparcia tej technologii na forach międzynarodowych.

Eksperci podkreślają, że SRM budzi w nich coraz większe obawy. Zauważają bowiem, że mają duże braki w wiedzy dotyczącej ryzyka związanego z SRM.

Dr Andrea Hinwood, jedna z najważniejszych ekspertek UNEP, zapewniła, że organizacja, do której należy, nie opowiada się za tego rodzaju technologiami, zaznaczając, że priorytetem jest dla niej obecnie redukcja emisji. „Jednocześnie nie chcemy jednak znaleźć się w sytuacji, w której po kilku miesiącach, a nawet latach zostaniemy zaskoczeni i będziemy musieli nadrabiać zaległości” – powiedziała. „Wiem, że niektórzy myślą, że potencjalnie tworzy to przestrzeń, w której można wspierać te technologie, ale uważam, że brak dyskusji na ich temat jest bardziej problematyczny” - oceniła. 

Geoinżynieria słoneczna jest kontrowersyjną technologią mającą na celu między innymi ograniczenie konsekwencji zmian klimatycznych. Technologia ta zakłada, że wzrost średniej temperatury na świecie można zahamować, jeśli udałoby się zmniejszyć ilość światła słonecznego docierającego na Ziemię.

Zwolennicy takich rozwiązań twierdzą, że w ten sposób możemy zyskać więcej czasu na zmniejszenie emisji CO2 i zahamowanie globalnego ocieplenia. Przeciwnicy zaś zaznaczają, że tego typu rozwiązania mogą doprowadzić do nieoczekiwanych, i potencjalnie tragicznych skutków dla całej planety. 

Pozostało 93% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Klimat
Oceany emitują więcej „wiecznych chemikaliów” niż przemysł? Eksperci ostrzegają
Klimat
Nowe nadzieje, stare zmartwienia
Klimat
Dekarbonizacja to konkurencyjność
Klimat
Chcemy przede wszystkim działać, a nie tylko mówić
Klimat
Bitwa o emisje: desperacja i determinacja