Esther Duflo jest jedną z najwybitniejszych ekonomistek na świecie, wyróżnioną Nagrodą Nobla w tej dziedzinie. Jej badania koncentrowały się wokół walki z ubóstwem, co sprawiło, że zwróciła szczególną uwagę na gospodarcze konsekwencje pogłębiającego się kryzysu klimatycznego.
W czasie spotkania w ramach grupy G20, które odbyło się w Waszyngtonie, Esther Duflo zaproponowała nałożenie podatków na firmy oraz najbogatsze osoby na świecie, aby sfinansować w ten sposób pomoc dla najbiedniejszych w związku ze zmianami klimatu. Jak stwierdziła w rozmowie z magazynem „Fortune”, to kwestia „długu moralnego”.
Czytaj więcej
Według danych agencji badań kosmicznych INPE, w pierwszym kwartale 2024 roku poziom wycinki lasów w Amazonii w stosunku do tego samego okresu rok wcześniej spadł aż o 40 procent.
„To znacznie więcej pieniędzy, niż społeczność międzynarodowa i kraje bogate były w stanie przeznaczyć na rzecz biednych krajów na jakąkolwiek formę działań klimatycznych” – podkreśliła Duflo. Jak zauważa francusko-amerykańska noblistka „Zachód ma w stosunku do krajów biednych dług moralny w wysokości 500 miliardów dolarów”.
Noblistka o opodatkowaniu najbogatszych: To kwestia długu moralnego
Propozycję nałożenia podatku w wysokości 2 procent na miliarderów promowali też na spotkaniu G20 ministrowie finansów Brazylii i Francji, argumentując, że zebrane w tej sposób 250 miliardów dolarów może zostać przekazane na walkę z ubóstwem, głodem i zmianami klimatycznymi.