Opakowania: priorytet cyrkularności

Wypowiedziana plastikowi wojna toczy się głównie na papierze. To on często uznawany jest za alternatywę dla plastiku, ale też zapowiadane zmiany często pozostają tylko teorią.

Publikacja: 23.06.2023 03:00

28 miliardów ton plastiku może trafić do naszego otoczenia do połowy bieżącego stulecia. Jedyne, co

28 miliardów ton plastiku może trafić do naszego otoczenia do połowy bieżącego stulecia. Jedyne, co możemy dziś zrobić, to tylko ograniczać ten strumień produkcji tworzyw sztucznych.

Foto: AdobeStock

Jeśli spojrzeć na oficjalne statystyki dotyczące produkcji i użycia plastiku na całym świecie, można by odnieść wrażenie, że antyplastikowa kampania jest literacką fikcją: co roku producenci dostarczają na rynek grubo ponad 400 mln ton plastiku (w zależności od szacunków, od 430 do 460 mln ton). W sumie wyprodukowano go już 9 mld ton, z czego olbrzymia większość wylądowała w naszym otoczeniu i wryła się w nie w takim stopniu, że drobiny plastiku są przez laborantów znajdowane w organizmach zwierząt trafiających na nasze stoły czy nawet w mleku karmiących matek.

Jednocześnie wiemy, że to dopiero początek: zgodnie z prognozami opartymi, skądinąd, na analizie trendów w obecnej produkcji plastiku tego surowca będzie trafiać na rynek coraz więcej. Co bardziej dramatyczne przewidywania zakładają, że do połowy obecnego stulecia przemysł dostarczy na rynek w sumie już 28 mld ton plastiku.

Czysto teoretycznie rusza kontrofensywa: w UE jest to choćby dyrektywa Single Use Plastic i jej lokalne implementacje, jak przyjęta przez Sejm w marcu ustawa o obowiązkach przedsiębiorców w zakresie gospodarowania niektórymi opłatami oraz o opłacie produktowej. Opublikowany w marcu raport Programu Środowiskowego ONZ (UNEP) „Turning Off The Tap: How The World Can End Plastic Pollution And Create A Circular Economy” sugeruje, że ludzkość może zredukować strumień produkowanego plastiku nawet o 80 procent – głównie za sprawą działań, o których od dawna dyskutujemy: wprowadzania produktów i opakowań wielokrotnego użytku czy też całkowitego pozbycia się opakowań w części asortymentu.

Mars w papierku

Wszyscy jednak doskonale zdajemy sobie sprawę, że szybkość dokonywania zmian w tym zakresie zależy od włączenia się do nich biznesu. Producenci rozmaitych towarów jednak nie spieszą się z decyzjami: gdzieś w tle jest obawa przed tym, jak konsumenci zareagują na zniknięcie plastikowych opakowań, które bywają postrzegane jako gwarancja nowości czy świeżości produktu, nie wspominając o estetycznych możliwościach przyciągania uwagi konsumenta. Można ich do tego skłaniać za pomocą narzędzi takich jak opłaty za wprowadzanie opakowań na rynek albo i argumentować „po dobroci”, odwołując się do tego, że co bardziej świadoma część konsumentów takich „antyplastikowych” decyzji od biznesu oczekuje.

Ryzyko, że wyskoczy się przed szereg, wciąż jednak jest wielkie: reakcja konsumentów to jedna strona medalu, druga to kosztowne zmiany w strukturze firm i łańcuchach produkcji, które należałoby wprowadzić bez gwarancji tego, czy rzeczywiście się opłacą.

Dlatego tak ważne są pierwsze pionierskie eksperymenty części przedsiębiorstw z pozbywaniem się plastiku. Najgłośniejszym takim przypadkiem na świecie jest – realizowana na razie na rynku brytyjskim – nowa odsłona batonów Mars. Na początku tego tygodnia w pięciuset supermarketach sieci Tesco pojawiły się słodycze tej marki sprzedawane w opakowaniu papierowym, a nie plastikowym. Nieco wcześniej koncern wprowadził też papierowe opakowania na rynku australijskim i to od razu dla całej palety produktów, od marki Mars, przez Snickers, po Milky Way.

KLIMAT
Wożenie powietrza zwiększa emisje

40 milionów metrów sześc. powietrza rocznie dostarczane jest wraz z zakupionymi w internetowych sklepach towarami. Odnosząc to do emisji sektora e-commerce i logistycznego, można powiedzieć, że wożenie na poły pustych paczek przekłada się na 42 tys. ton kompletnie bezproduktywnie wytworzonego dwutlenku węgla.
O tym, że Polacy zagustowali w zakupach w sieci – również w branżach, które wcześniej stawiały na zakupy w stacjonarnych sklepach – piszemy w „Rzeczpospolitej” od dawna. Podobnie regularnie wspominamy o tym, że przesyłki gremialnie przeniosły się z Poczty Polskiej do aparatów paczkowych i firm kurierskich. W efekcie tych trendów ponad trzy czwarte Polaków kupuje już w sieci. Co ciekawe, 46 proc. konsumentów deklaruje również, że wpływ ich zakupów na środowisko ma dla nich znaczenie.
Paradoksalnie, okazuje się, że zakupy w internecie również mają swoją środowiskową cenę – i to większą, niż zwykliśmy myśleć. Wynika ona z tego, że dostawcy towaru, chcąc uniknąć potencjalnego uszkodzenia produktów, a czasem też ze względów estetycznych lub dla dobrego samopoczucia kupujących, znacznie przesadzają z gabarytami opakowań. W efekcie duże pudełko może kryć małe pudełko, ewentualnie obłożone jakimiś wypełniaczami – często zresztą foliami trafiającymi potem do śmieci (oby segregowanych). Zajmująca się packagingiem firma DS Smith oceniła ostatnio, że bilans tych praktyk to jakieś 40 mln m sześc. powietrza dostarczonego konsumentom co roku. Jak barwnie opisują to autorzy tych szacunków: „13,5 tys. basenów olimpijskich”.
Air-commerce, jak nazywa to DS Smith, czy overpackaging – jak nazywa się to równie często na świecie, nie jest wyłącznie polską praktyką. DS Smith szacuje, że np. w Wielkiej Brytanii zjawisko ma dwukrotnie większe niż w Polsce rozmiary (85 mln m sześc. przetransportowanego powietrza rocznie). Dodatkowo do konsekwencji środowiskowych należałoby dodać zmarnowane 80-90 tys. ton tektury, kilkaset mln metrów kw. taśmy klejących czy – mniej więcej analogicznie do „powietrza” – zapewne około 40 mln m sześc. wypełniaczy.
Prędzej czy później efektywność pakowania stanie się dla biznesu istotnym problemem. Wraz ze wzrostem świadomości o zagrożeniach dla środowiska będzie rosła presja na racjonalizację i optymalizację opakowań. Jej konsekwencją będzie też zapewne poszukiwanie skutecznych rozwiązań opakowaniowych pozwalających zmniejszyć gabaryt, zarazem utrzymując bezpieczeństwo przewożonego towaru. Swoją rolę odegrają zapewne także koszty stosowanego obecnie procederu.

– Wyzwaniem było znalezienie rozwiązania opartego na papierze, które jednak gwarantowałoby ochronę czekolady, a zarazem bezpieczeństwo żywności, jakość i integralność produktu, by zapobiegać marnowaniu żywności – podsumowywał na łamach brytyjskiego dziennika „The Guardian” Richard Sutherland-Moore, ekspert odpowiedzialny w firmie Mars Wrigley UK za opakowania. I coś pewnie jest na rzeczy, bowiem rywale z firmy Nestle – producenta batonów KitKat – zdecydowali się na kompromisowe rozwiązanie, czyli zwiększenie w opakowaniach udziału plastiku pochodzącego z recyklingu do 80 proc.

„Zrównoważony packaging”, jak nazywa się nowy trend w opakowaniach, jest jednak na razie przede wszystkim eksperymentem – w sklepach wciąż dominują tradycyjne opakowania, konsumenci zwykle sięgają po te produkty, których opakowania są atrakcyjne (a plastik daje pod tym względem większe możliwości niż np. papier) lub wydają się być bezpieczniejsze (tu znowu konotacje są korzystne dla plastiku). Inna sprawa, że szybko nadciąga epoka plastiku wielokrotnego użytku bądź papieru (albo innych materiałów), które będą plastik udawać.

Daleka perspektywa

Oczywiście, idealnym wyjściem byłyby rozwiązania, które będą gwarantować długie życie surowca. Ciekawą propozycją może być E-Pack – inteligentna „paczka pocztowa” skonstruowana przez specjalistów z Sieci Badawczej Łukasiewicz. To opakowanie z tradycyjnym kartonem nie ma nic wspólnego: powstało z e-papieru, wyposażono je w panel fotowoltaiczny, elektroniczny rygiel, czujniki ruchu, temperatury czy wilgoci. Z jednej strony to kolejny produkt z tworzyw sztucznych. Z drugiej jednak, każde opakowanie tego typu wydaje się mieć przed sobą długie życie i wielokrotne zastosowanie, oszczędzając nam użycia całej sterty opakowań jednorazowych (a przy okazji rozwiązując problemy związane np. z odpowiedzialnością za uszkodzenie transportowanego towaru).

Przykład z zupełnie innego obszaru: na majowych targach Interpack w Dusseldorfie firma Stora Enso pokazała tubkę z papieru, z zakrętką również bazującą na włóknach. Pierwsze produkty kosmetyczne i higieniczne pakowane do takich ekotubek mogłyby trafić na rynek już w przyszłym roku, wtedy też okaże się, jak to rozwiązanie wypada w praktyce (tubki posiadają przecież niezbędną powłokę barierową).

Alternatywą dla wyrzucania folii LDPE – powszechnie stosowanej do pakowania produktów trafiających np. do marketów – są doniczki, jakie według projektu firmy Deko Eko i bazując na technologii Stena Recycling, produkuje Castorama. Z kolei polski start-up Znika produkuje folie kompostowalne – wytwarzane z połączenia różnych rodzajów roślin z biopolimerami (skrobia kukurydziana, ziemniaczana czy odpady z trzciny cukrowej). – Mają takie same zastosowania jak tradycyjne plastikowe torby i opakowania, jednak po wykorzystaniu w pełni poddają się procesowi kompostowania, co odróżnia je od powszechnie stosowanych opakowań – wyjaśniał portalowi Mamstartup szef Znika Michał Kruszyński.

Jasno zatem widać, że w zasięgu ręki mamy paletę rozmaitych alternatyw, których wdrożenie na dużą skalę mogłoby przynieść znaczące zmiany. Tyle że zgodnie z raportem UNEP nasze możliwości wciąż sprowadzają się do redukowania strumienia plastikowych odpadów, a nie ich całkowitej eliminacji. Do tego potrzeba już świadomych konsumentów, sprawnego systemu zbiórki odpadów i producentów, którzy będą po nie sięgać z myślą nie o sprzedaniu produktu, lecz o tym, co dzieje się z towarem już po samej sprzedaży.

Więcej szczegółów o akcji „Wybierz naturę. Wybierz karton” znajduje się na stronie poświęconej kampanii.

Opinia Partnera Cyklu "Rzeczpospolitej":

Bezpieczeństwo żywności i planety w centrum kampanii „Wybierz naturę. Wybierz karton”

Marcin Pawelec, Head of Communications East Europe Tetra Pak.

Marcin Pawelec, Head of Communications East Europe Tetra Pak.

materiały prasowe

Działania na rzecz ochrony środowiska to temat niezwykle istotny dla firmy Tetra Pak, która po raz trzeci wdraża kampanię „Wybierz naturę. Wybierz karton”. Celem kampanii jest prezentacja podejmowanych przez firmę kroków, które realizowane są zgodnie z zasadami zrównoważonego rozwoju.

Według danych Banku Światowego liczba ludności ma wzrosnąć o ponad 25 proc. do 2050 r., a to spowoduje zwiększenie zapotrzebowania na żywność. Jednocześnie współczesne systemy produkcji żywności odpowiadają za ponad jedną trzecią światowej emisji gazów cieplarnianych, a niestety nawet jedna trzecia całej produkowanej żywności wciąż jest marnowana.

Dlatego w tegorocznej kampanii Tetra Pak skupia się na tematyce bezpieczeństwa i zapobiegania marnowaniu żywności oraz na rozbudowie infrastruktury zbiórki, selekcji i recyklingu odpadów. Kolejne filary akcji to podkreślenie kluczowej roli dekarbonizacji systemów żywnościowych i dbania o bioróżnorodność.

Celem Tetra Pak jest stworzenie najbardziej zrównoważonego środowiskowo opakowania na płynną żywność na świecie. Docelowo opakowania Tetra Pak mają być neutralne pod względem emisji dwutlenku węgla, w pełni nadające się do recyklingu, wykonane z surowców odnawialnych oraz pochodzących z ponownego przetworzenia.

To długofalowy proces, którego pierwsze efekty już widać. Firma wprowadza liczne innowacje, które mają pomóc producentom żywności ograniczyć wpływ opakowań na środowisko, wśród nich m.in. zakrętki połączone z opakowaniem, dzięki którym trafią one wraz z nim do ponownego przetworzenia, wykorzystanie w produkcji opakowań polimerów pochodzenia roślinnego czy zwiększenie udziału materiałów pochodzących z recyklingu. Jednocześnie oferuje producentom żywności nowoczesne technologie jej przetwarzania ograniczające zużycie wody, energii i powstawanie odpadów, a tym samym pomagające obniżyć ślad węglowy produktu.

Kolejnym, niezwykle istotnym elementem kampanii, jest rozwój gospodarki o obiegu zamkniętym. Niezbędne są tu: współpraca partnerów w całym łańcuchu dostaw, a także odpowiednio wysoki poziom zbiórki odpadów.

Przemysł spożywczy może w szczególny sposób przyczynić się do ochrony planety. Rosnące w kolejnych latach zapotrzebowanie na żywność oznaczać będzie również zwiększenie produkcji opakowań. Dlatego tak ważne jest, by wdrażać rozwiązania, które chronią jednocześnie i żywność, i planetę. Chcemy być liderem transformacji w kierunku zrównoważonego rozwoju w branży płynnej żywności i napojów. Rozwiązania Tetra Pak pozwalają producentom zachować wysoką jakość i walory odżywcze produktów, a jednocześnie działać zgodnie ze strategią zrównoważonego rozwoju. Jeśli dodamy do tego działania zwiększające poziom zbiórki i recyklingu opakowań, zrobimy ważny krok w kierunku gospodarki o obiegu zamkniętym.

- Marcin Pawelec, Head of Communications East Europe Tetra Pak.

Opinia Partnera Cyklu "Rzeczpospolitej"

Jeśli spojrzeć na oficjalne statystyki dotyczące produkcji i użycia plastiku na całym świecie, można by odnieść wrażenie, że antyplastikowa kampania jest literacką fikcją: co roku producenci dostarczają na rynek grubo ponad 400 mln ton plastiku (w zależności od szacunków, od 430 do 460 mln ton). W sumie wyprodukowano go już 9 mld ton, z czego olbrzymia większość wylądowała w naszym otoczeniu i wryła się w nie w takim stopniu, że drobiny plastiku są przez laborantów znajdowane w organizmach zwierząt trafiających na nasze stoły czy nawet w mleku karmiących matek.

Pozostało 95% artykułu
Walka o klimat
Walka z metanem będzie kosztowna
Materiał Promocyjny
Zwinny, wyrazisty i dynamiczny. SUV, który bryluje na europejskich salonach
Walka o klimat
Wyzwaniem, z którym musimy się dziś zmierzyć, jest dekarbonizacja
Materiał partnera
Rynek faktoringu na cyfrowej fali
Walka o klimat
Pieniądze na bieżącą działalność
Walka o klimat
Bezpieczeństwo żywności i planety w centrum kampanii „Wybierz naturę. Wybierz karton”
Materiał Promocyjny
Nowe finansowanie dla transportu miejskiego w Polsce Wschodniej