Każdego roku na całym świecie ok. 90 milionów ton odzieży trafia na wysypiska, z czego zdecydowaną większość stanowią ubrania wykonane z tworzyw sztucznych. Eksperci szacują, że bez przeprowadzenia zmian, do końca obecnej dekady świat będzie generować 134 miliony ton odpadów tekstylnych rocznie.
Poza produkcją ogromnej ilości odpadów, przemysł odzieżowy odpowiada również za 10 procent globalnych emisji gazów cieplarnianych oraz zanieczyszczanie wody, co jest skutkiem zarówno farbowania i przetwarzania tekstyliów, jak i uwalniania drobin mikroplastiku podczas produkcji materiałów syntetycznych.
Francja ma szansę stać się pierwszym krajem na świecie, który prawnie ograniczy ekspansję szybkiej mody, zjawiska szczególnie szkodliwego dla środowiska. Jak napisał na platformie X (dawny Twitter) francuski minister ds. transformacji ekologicznej Christophe Béchu, „ultraszybka moda to katastrofa ekologiczna: ubrania są źle wykonane, powszechnie kupowane, rzadko noszone i szybko wyrzucane”.
Wpływ „fast fashion”
Niższa izba francuskiego parlamentu jednogłośnie poparła projekt ustawy, wprowadzający szereg rozwiązań, mających ograniczyć powszechność tanich ubrań niskiej jakości. Nowe przepisy wprowadzają stopniowy zakaz m.in. reklamowania produktów „szybkiej mody”, także przez influencerów w mediach społecznościowych, a także nakładają opłatę ekologiczną, mającą zrównoważyć wpływ „fast fashion” na środowisko.
Czytaj więcej
W ciągu ostatnich dwóch dekad jakość powietrza w Europie znacząco się poprawiła, ale nadal 98 procent mieszkańców naszego kontynentu oddycha powietrzem, które nie spełnia norm Światowej Organizacji Zdrowia.