Grecja stara się przygotować na tę sytuację, podwajając liczbę strażaków oraz ustalając surowsze kary za nieumyślne podpalenia. Jeszcze przed rozpoczęciem sezonu pożarów, między 1 stycznia a 1 maja, odnotowano 3543 pożary lasów, co stanowi wzrost o 22 proc. w porównaniu z tym samym okresem roku poprzedniego. Początek lipca przyniósł z kolei 52 pożary, które najmocniej dotknęły wyspy Chios i Kos.
W ubiegłym roku Grecja mocno ucierpiała z powodu pożarów, które zniszczyły niemal 300 000 hektarów, w tym szczególnie cenne przyrodniczo obszary, takie jak grecki obszar Natura 2000, Park Narodowy Dadia w Evros. Płonął też m.in. region Attyki oraz popularne turystycznie wyspy Rodos i Korfu. Ubiegłoroczne pożary spowodowały co najmniej 29 zgonów, a co najmniej 75 osób zostało poszkodowanych.
Największym pożarem lasów w historii Unii Europejskiej był pożar w regionie Aleksandropolis, który wybuchł pod koniec sierpnia 2023 roku i objął swoim zasięgiem ponad 81 000 hektarów. Aby go ugasić, Centrum Koordynacji Reagowania Kryzysowego Komisji zmobilizowało 11 samolotów gaśniczych i 1 śmigłowiec z rezerwy rescEU, stacjonujące w 6 państwach członkowskich. Grecję wsparło też sześć krajów europejskich swoimi lądowymi zespołami do walki z pożarami lasów za pośrednictwem Mechanizmu Ochrony Ludności Unii Europejskiej.
Grecja: Nie tylko upały, także zanieczyszczenie powietrza
Kryzys klimatyczny negatywnie wpływa również na jakość greckiego powietrza. Badanie przeprowadzone przez Athanasiosa Nenesa, profesora w Lausanne Polytechnic School’s Laboratory of Atmospheric Processes and their Impacts (LAPI), we współpracy z National Technical University of Athens i Institute of Chemical Engineering Sciences (ICEHT) „Demokritos” wykazało szczególną szkodliwość pyłu znad Afryki oraz dymu z pożarów. Jak ustalili naukowcy, cząstki dymu w Atenach są trzy razy bardziej toksyczne niż cząstki pyłu, jednak najbardziej toksyczne są cząstki pochodzące ze źródeł takich jak emisje pojazdów i spalanie drewna. Te ostatnie występują jednak w niższych stężeniach. Największy wpływ na zdrowie publiczne mają jednak pożary, generujące szkodliwy dym oraz napływ pyłu znad Afryki.
Grecja zmaga się również z suszą i niedoborem wody w różnych regionach. Ze sporymi problemami w tej kwestii boryka się m.in. wyspa Naksos, która dość dobrze radzi sobie z zarządzaniem zasobami wodnymi, w porównaniu do innych wysp regionu. W ubiegłym roku tamy zatrzymały 375 000 metrów sześciennych wody, a w maju tego roku mieściły one zaledwie 30 000 metrów sześciennych, a największa z tam wyschła. Wyspa stara się radzić sobie przez odsalanie wody morskiej, aby zapewnić wodę w domach, hotelach oraz basenach. Wody tej nie otrzymują jednak rolnicy, co mocno uderza w sektor, będący jednym z głównych źródeł utrzymania mieszkańców. Burmistrz Naksos, Dimitris Lianos, przyznał, że przyczyną niedoborów wody są zmiany klimatyczne. „Sytuacja jest zła, ale turystyka pogarsza problem, zwiększając popyt” – stwierdził.
Z rosnącym zainteresowaniem turystów i jednocześnie brakami wody walczą dwie inne wyspy na Cykladach, Mykonos i Santorini. Na Mykonos również funkcjonuje odsalanie wody, jednak wydajność oczyszczalni nie jest w stanie nadążyć za potrzebami popularnej wyspy, na którą każdego roku przypływają ponad dwa miliony turystów. Na Santorini zużycie wody wzrosło z 929 000 metrów sześciennych w 2013 roku do 2,36 miliona metrów sześciennych w 2023 roku.